Wielkie zaskoczenie w meczu lidera PlusLigi

PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: siatkarze Cuprum Lubin
PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: siatkarze Cuprum Lubin

Jastrzębski Węgiel kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa od początku sezonu w PlusLidze. Lider został zatrzymany przez będący w dolnej połowie tabeli Cuprum Lubin i przegrał 1:3.

Jastrzębianie byli rozpędzeni i wygrali 11 meczów z rzędu w PlusLidze. Niepokonani byli zresztą również w pojedynku o Superpuchar Polski i w dwóch spotkaniach Ligi Mistrzów. Bliżej im było do półmetka sezonu zasadniczego niż do jego początku, a do soboty nie znalazł się zespół potrafiący ich zatrzymać.

Przedłużenie passy wydawało się być bardzo realne, ponieważ Jastrzębie wygrało osiem meczów z rzędu z wygodnym przeciwnikiem z województwa dolnośląskiego. Jastrzębski Węgiel pozwolił sobie w tym udanym okresie na przegranie zaledwie czterech setów z Cuprum Lubin.

W sobotę jastrzębianie wygrali pierwszego seta 25:22. Rywalizacja początkowo była wyrównana, a gospodarze musieli radzić sobie bez nieobecnego w szóstce Tomasza Fornala. Do zmiany doszło w porównaniu z poprzednim meczem również na pozycji atakującego i Stephen Boyer pokazał się zamiast Jana Hadravy. Ciekawie zrobiło się w drugiej partii, w której Cuprum wcześnie zdobył prowadzenie i mimo kłopotów, potrafił je utrzymać. Goście zaskoczyli faworyta i wygrali 25:21.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

Lubinianie nie chcieli zatrzymać się po jednym, małym sukcesie i dopiero co rozpoczęła się trzecia runda, a byli na wyraźnym prowadzeniu. Remigiusz Kapica napędzał grę przyjezdnych, a cała drużyna mogła pochwalić się dobrą skutecznością w ofensywie.

Lider nie potrafił złapać dobrego rytmu i nie przypominał siebie z wcześniejszych meczów. Goście nie zamierzali mu niczego ułatwiać i wyciągać pomocnej dłoni. Cuprum wygrał czwartego seta 25:22. Sensacja stała się faktem.

Przed jastrzębianami trzeci mecz w Lidze Mistrzów, a ich przeciwnikiem będzie VfB Friedrichshafen. Wicemistrz Polski stanie przed szansą zrehabilitowania się po wpadce.

Jastrzębski Węgiel - Cuprum Lubin 1:3 (25:22, 21:25, 21:25, 22:25)

JW: Toniutti, Szymura, Clevenot, Dryja, Macyra, Boyer, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Hadrava, Dębski, Fornal

Cuprum: Pająk, Ferens, Kowałow, Pietraszko, Krage, Kapica, Szymura (libero) oraz Kubicki

MVP: Grzegorz Pająk (Cuprum)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

Czytaj także: Przełamanie w PlusLidze. Kosztowało ono dużo nerwów
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty