Z przyczyn zdrowotnych Martyna Łukasik musiała opuścić ostatnie mistrzostwa świata, a już w pierwszym meczu sezonu 2022/2023 odebrała statuetkę za najlepszą zawodniczkę spotkania. - Kontuzja jest już za mną. Skupiam się tylko wyłącznie na przyszłości - zapewniła 23-letnia przyjmująca Grupy Azoty Chemika Police.
Nowe twarze na rozegraniu
Policzanki w trzech setach rozprawiły się z drużyną IŁ Capital Legionovii Legionowo, w trzeciej odsłonie meczu pozwalając rywalkom na zdobycie ośmiu punktów.
- Miałyśmy to spotkanie pod kontrolą. Ten pierwszy set to może faktycznie była taka "rozgrzewka", bo długo rywalizowałyśmy punkt za punkt. Potem udało nam się już pilnować tego wyniku. Pokazałyśmy naszą dobrą grę - dodała Łukasik, która w całym pojedynku zdobyła 11 punktów.
Choć trzon ekipy z Polic pozostał ten sam, to nie zabrakło zmian na kilku kluczowych pozycjach. Do drużyny dołączyły m.in. dwie doświadczone rozgrywające, Josefa Fabiola Almeida de Sousa oraz Lenka Oveckova, oraz przyjmująca Maira Cipriano.
- Mamy dwie nowe rozgrywające, tych zmian jest kilka. Sezon pokaże czym się będzie charakteryzowała nasza gra, ale będziemy starały się utrzymać szybkie tempo gry z poprzednich sezonów. Wierzę w to, że w tym sezonie też sięgniemy po medal - zapowiedziała Łukasik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siatkarz romantyk. Taką niespodziankę sprawił partnerce
"Mam nadzieję, że liga na tym zyska"
Minęło kilka tygodni od polsko-holenderskiego mundialu, podczas którego Polki dotarły do ćwierćfinału, gdzie po dramatycznym meczu uległy przyszłym mistrzyniom globu, Serbkom. Czy przełoży się to na większe zainteresowanie siatkówką na szczeblu ligowym?
- Zobaczymy czy tak będzie. Dziewczyny pokazały się ze świetnej strony podczas mistrzostw świata. Mam nadzieję, że nasza liga też na tym zyska, bo tego potrzebujemy w Polsce, aby poziom podnosić. Tylko w ten sposób będziemy mogli się cieszyć z sukcesów reprezentacji - stwierdziła przyjmująca Grupy Azoty Chemika Police.
Do drużyny z Polic dołączyły reprezentantki Polski, Agnieszka Korneluk i Maria Stenzel. Dla obu nie ma mowy o taryfie ulgowej, obie rozpoczęły mecz w Legionowie w wyjściowej szóstce.
- Niestety, tym charakteryzuje się gra przez cały sezon. One są już przyzwyczajone do krótkich przerw, dlatego nie martwimy się o nie. To był dość intensywny turniej, są zmęczone, ale nadal utrzymują wysoką jakość - wyjaśniła najlepsza zawodniczka meczu.
Zobacz również:
Tak rozgrywa się końcówki. Prezentuje ŁKS Commercecon ŁódźGra GKS to musi być tie-break. Emocje w Katowicach