Dopiero co siatkarze inaugurowali sezon PlusLigi, a we wtorek rozpoczęli drugą kolejkę. Jastrzębski Węgiel nie zamierzał hamować po pokonaniu 3:0 GKS-u Katowice. Ponownie grał u siebie, tym razem z Indykpolem AZS-em Olsztyn.
Olsztynianie nie raz, nie dwa pokazywali jednak, że potrafią czuć się swobodnie w halach mocarzy PlusLigi. We wtorek byli nakręceni do sprawienia zaskoczenia i w pierwszym secie ani na sekundę nie pozwolili zdobyć prowadzenia gospodarzom. Co prawda pierwsza ucieczka na 5:1 została udaremniona przez Jastrzębski Węgiel, ale po chwili Indykpol AZS "odjechał" raz jeszcze i wygrał 25:21.
Także w drugim secie długo prowadzili olsztynianie. Było 23:22 dla nich, ale tym razem Jastrzębski Węgiel potrafił odwrócić wynik i w walce na przewagi, przy dużych emocjach, wygrać 32:30. Był to punkt zwrotny dla meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Trzecia runda to pierwsza, która przebiegła na warunkach medalisty mistrzostw Polski. Zbudowany sukcesem w poprzednim secie wcześnie nacisnął na nieco zniechęconych przeciwników i wygrał 25:20. Stephen Boyer przekroczył granicę 20 zdobytych punktów, a największe wsparcie dla niego stanowili Trevor Clevenot i Tomasz Fornal.
Drużyna z województwa śląskiego nie oddała inicjatywy do końca meczu i mimo falstartu odniosła zwycięstwo za trzy punkty. Indykpol AZS Olsztyn miał coraz mniej pomysłów na zatrzymanie jastrzębian i w czwartym secie został pokonany 18:25.
Jastrzębski Węgiel - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (21:25, 32:30, 25:20, 25:18)
JW: Fornal, Wiśniewski, Boyer, Clevenot, Gladyr, Toniutti, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Dębski, Tervaportti, Szymura.
AZS: Karlitzek, Averill, Butryn, Lipiński, Poręba, Tuaniga, Ciunajtis (libero) oraz Jankiewicz, Andringa, Jakubiszak, Hawryluk (libero).
Czytaj także: Mocne otwarcie sezonu Asseco Resovii. Zgasiła rywali w półtorej godziny
Czytaj także: Nowy sezon, nowe twarze, stara ZAKSA. Pewne zwycięstwo mistrzów Polski