Światowa Federacja Siatkówki (FIVB) nałożyła na klub zakaz transferów w związku ze sporem jaki Jastrzębski Węgiel toczy z jednym ze swoich byłych graczy. Oficjalnie nie wiadomo, o którego z zawodników chodzi. Wszystko wskazuje na to, że winnym całego zamieszania jest Salvador Hidalgo Oliva.
- Jeżeli FIVB nie zmieni w najbliższych dniach stanowiska, to nie będziemy mogli przystąpić do rozgrywek z uwagi na brak dwóch rozgrywających - Benjamina Toniuttiego i Eemiego Tervaporttiego, dwóch atakujących - Jana Hadravy i Stephena Boyer oraz przyjmującego Trevora Clevenota. Mają ważne kontrakty, ale z powodu sankcji nie mogą zostać zarejestrowani, co jest wymagane. Musielibyśmy zagrać krajowym składem, ale m.in. bez rozgrywających to niemożliwe - przyznał prezes Adam Gorol w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Jak się okazuje, kwestią sporną pozostają rozliczenia pomiędzy byłym zawodnikiem a polskim Urzędem Skarbowym. To właśnie ta instytucja blokuje wszelkie rozliczenia, co doprowadziło do sankcji nałożonych na klub przez władze siatkówki.
- Pewne roszczenia miał i klub i zawodnik. FIVB podjęła nieprawomocną decyzję, od której się odwołaliśmy. Mamy zapłacić pewną kwotę i z tym nie będzie problemu, nawet jeśli odwołanie zostanie odrzucone. Kłopot jest gdzie indziej. Siatkarz ma zaległości podatkowe w Polsce, Urząd Skarbowy zajął wierzytelność i zakazał nam płacić, poza pewną częścią, jaką uregulowaliśmy. Mamy na to dokumenty, przekazaliśmy ich tłumaczenia FIVB - powiedział prezes ekipy z Górnego Śląska.
Władze klubu zapewniają, że pozostają w kontakcie z FIVB. Do pierwszego spotkania pozostało jednak niewiele czasu. Inauguracja PlusLigi w wykonaniu wicemistrza Polski zaplanowana jest na piątek 30 września, rywalem będzie GKS Katowice.
Czytaj także:
ME U-20: Szok i niedowierzanie. Klęska Polaków na zakończenie fazy grupowej!
Jak to się stało?! Znany polski trener męskiej siatkówki pomoże Heynenowi na MŚ kobiet
ZOBACZ WIDEO: Co ten sędzia wyprawiał. Tylko się przypatrz