To dopiero początek tej drużyny. Mateusz Bieniek podsumował pracę z Nikolą Grbiciem

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Mateusz Bieniek
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Mateusz Bieniek

Nikola Grbić po przejęciu reprezentacji Polski sięgnął z nią po brązowy medal Ligi Narodów i srebrny mistrzostw świata w siatkówce. Czy jego pierwszy rok pracy był udany? To w pomeczowym wywiadzie dla Polsatu Sport ocenił Mateusz Bieniek.

Dwie reprezentacje na mistrzostwach świata siatkarzy szły jak burza. Polska oraz Włochy dotarły do finału bez żadnej porażki na swoim koncie. Dlatego starcie to zapowiadało się bardzo ciekawie, szczególnie, że oba zespoły po drodze wyeliminowały m.in USA, Brazylię oraz Francję.

Już premierowa odsłona przyniosła rywalizację na równym poziomie. Ostatecznie w końcówce więcej zimnej krwi zachowali Biało-Czerwoni i to oni objęli prowadzenie w meczu. W kolejnych setach na parkiecie dominowali już jednak tylko Włosi, którzy zwyciężyli 3:1 i zostali mistrzami świata.

- Na pewno Włosi byli lepszym zespołem od nas w każdym elemencie. Weszli na naprawdę kapitalny poziom i ciężko było nam do nich dorównać. Szkoda, mieliśmy chrapkę na to złoto. Niestety nie udało się, teraz jesteśmy troszkę zawiedzeni, ale myślę, że jutro docenimy to srebro. Też jesteśmy nową drużyną w pierwszym sezonie z nowym trenerem, z dwóch imprez coś przywozimy więc myślę, że ta drużyna wspaniałe chwile ma też przed sobą - mówił po zakończonym spotkaniu podłamany Mateusz Bieniek w rozmowie z Polsatem Sport.

ZOBACZ WIDEO: Co to był za horror! Kulisy półfinału z Brazylią | #PodSiatką - vlog z kadry #28

Trudno się nie zgodzić z naszym środkowym. Nikola Grbić ma za sobą pierwszy wielki turniej z naszą reprezentacją i już na dzień dobry pod jego wodzą zostaliśmy wicemistrzami świata. W porównaniu z sukcesami z lat poprzednich ten nie jest aż tak wielki, ale nie należy go bagatelizować i odbierać porażki w finale jako zawód w całej imprezie. Kluczem w kolejnych sezonach będzie powtarzalność w zdobywaniu trofeów.

- Może to będzie ta droga. Mamy jeszcze trochę rzeczy do poprawy, celem jak zawsze są igrzyska. Pierwszy rok pracy z trenerem Grbiciem na pewno był owocny, nie można powiedzieć, że nie wygraliśmy mistrzostwa świata to jesteśmy słabym zespołem. Zaprezentowaliśmy się na tym turnieju wspaniale i chapeau bas też dla nas, bo dzisiaj nam nie wyszło, Włosi byli lepsi, ale w przekroju całego turnieju byliśmy naprawdę bardzo dobrą drużyną - zakończył jeden z dwóch najlepszych środkowych na MŚ 2022.

Przeczytaj także:
Finałowe cierpienia Polaków. Biało-Czerwoni przegrali z siatkówką przyszłości
Znamy MVP mistrzostw świata. Trójka Polaków z nagrodami indywidualnymi

Komentarze (4)
avatar
Leon
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najważniejsze jest to żeby mieć świadomość popełnionych błędów czy nietrafionych wyborów. Ewidentnie z formą nie trafili rozgrywający . Pytanie czy to brak formy , umiejętności , czy błędy sele Czytaj całość
avatar
ferc
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jasne że pozytywny, w końcu zostali wicemistrzami naszej planety, to ogromny sukces, gdyby to uczynili futboliści to byłoby szaleństwo. Z Leonem można było jeszcze więcej osiągnąć, ale cóż kont Czytaj całość
avatar
Jan Kow.
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Grbić przejął mistrzów świata i od razu udało mu się ściągnąć ich z tej pozycji ,dalej będzie tylko gorzej.