"Jestem więcej niż pewien". Grbić nie ma dobrych wieści przed USA

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Nikola Grbić
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Nikola Grbić

- Po takim spotkaniu jak z Turcją w drużynie USA poprawi się morale. Dla nas byłoby lepiej, gdyby Amerykanie wygrali 3:0 w godzinę - mówił po niedzielnych meczach 1/8 finału mistrzostw świata siatkarzy Nikola Grbić.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszych spotkaniach fazy play-off rozegranych w Arenie Gliwice Polacy zgodnie z przewidywaniami szybko pokonali Tunezyjczyków 3:0, ale już w przypadku starcia Amerykanów z Turkami prognozy fachowców się nie sprawdziły. Faworyzowana ekipa Stanów Zjednoczonych prowadziła 2:0 w setach, ale dwie kolejne partie niespodziewanie przegrała i awans do ćwierćfinału zapewniła sobie dopiero w trudnym tie-breaku.

W tymże tie-breaku kibice w gliwickiej hali gorąco wspierali Turków. Mieli nadzieję, że ci zagrają dla Polaków i usuną z ich drogi po medal bardzo groźnego przeciwnika. Końcówkę tego meczu z poziomu boiska obserwował również trener Biało-Czerwonych, ale on akurat nie robił sobie nadziei na sensację.

- Mieliście nadzieję, że Turcja wygra? To było ludzkie, żeby liczyć na zwycięstwo tej drużyny, ale z całym szacunkiem dla niej, wiedziałem, że Amerykanie wygrają. Na początku turnieju mówiłem, że mają coś więcej, niż inne drużyny, i w 1/8 finału mogliśmy to coś zobaczyć. Ich mentalność jest jedyna w swoim rodzaju. Nigdy się nie poddają. Żeby ich pokonać, musisz przez trzy godziny grać swoją najlepszą siatkówkę - chwalił reprezentację USA Nikola Grbić.

ZOBACZ WIDEO: Urodzinowa niespodzianka i trenerzy pod lupą | #PODSIATKĄ VLOG Z KADRY #21

Zdaniem serbskiego trenera dla Polaków byłoby lepiej, gdyby amerykański zespół szybko wygrał swój mecz 3:0. Dlaczego? Ponieważ trudna, pięciosetowa batalia ich zahartuje i poprawi ich morale.

- Jeśli wyjdziesz z sytuacji zagrożenia, to kiedy znajdziesz się w niej ponownie, jesteś już spokojniejszy. Wiem, bo wiele razy byłem w takiej sytuacji jako zawodnik. Między innymi na igrzyskach w Sydney, w których zdobyliśmy olimpijskie złoto. W ćwierćfinale z Holandią przegrywaliśmy w piątym secie 8:11. Oni mieli piłkę na 12:8, gdyby ją wykorzystali byłoby pewnie po meczu. Ale się pomylili i to my wygraliśmy 17:15. Po tym, jak raz wyszliśmy z takiej sytuacji, wszystko inne było już znacznie łatwiejsze - wspominał Grbić.

Ćwierćfinał mistrzostwa świata siatkarzy Polska - USA zostanie rozegrany w czwartek, 8 czerwca. Selekcjoner Biało-Czerwonych widzi w nim pierwszy z finałów, jakie zagrają jego zawodnicy. - Każdy kolejny mecz będzie jak finał i tak musimy o nim myśleć. Rywale rzucą na szalę wszystko, co mają najlepszego, bo wiedzą, że jeśli przegrają, to pojadą do domów. Jestem więcej niż pewien, że Amerykanie zagrają w czwartek dużo lepiej, niż przeciwko Turcji. Pewnie na podobnym poziomie jak w pierwszych dwóch setach naszego spotkania w fazie grupowej.

W meczu z Turkami nie błyszczały dwie wielkie gwiazdy drużyny Stanów Zjednoczonych - atakujący Matthew Anderson oraz wracający do gry po lekkiej kontuzji rozgrywający Micah Christenson. Grbić jest jednak pewien, że za trzy dni obaj pokażą zupełnie inne oblicze.

- Uwierzcie mi, Christenson i Anderson zagrają swoją najlepszą siatkówkę. Spójrzcie na Andersona. Miał w meczu z Turcją problemy, ale w tie-breaku nie było ich widać. Atakował, serwował, blokował. Jak przychodzi co do czego, Amerykanie dają wszystko, co mają. Dlatego są tak mocni, dlatego uważam, że mają coś więcej niż inni. Jak powinniśmy z nimi zagrać? Robić swoje, starać się grać najlepiej jak umiemy. A jeśli nie będziemy tak grać od pierwszej piłki, mieć cierpliwość i wiarę, że to się zmieni.

Trener Biało-Czerwonych dodał, że w ćwierćfinale MŚ najważniejsze będą emocje zawodników. - Mam na myśli to, jak poradzą sobie ze stresem związanym z rangą spotkania czy z oczekiwaniami wobec nich. Z rzeczami, które istnieją tylko w ich głowach. Myśli o presji i oczekiwaniach, zawsze są gotowe, żeby się pojawić. Zwykle pojawiają się, gdy nie grasz dobrze, przegrywasz. Mam nadzieję, że moi gracze będą całkowicie skupieni na boisku, na tym co przygotowaliśmy na mecz i na zadaniach, jakie dostaną do wykonania. Wtedy nie będą mieli przestrzeni do myślenia o innych rzeczach. Nie będzie to jednak łatwe - podkreślił.

Z Gliwic - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty

Czytaj także:
Bartosz Kurek jasno wskazał atut Amerykanów
Tak się gra będąc faworytem. Oceny Polaków za mecz z Tunezją

Źródło artykułu: