Jego mama jest Polką, tata pochodzi z Tunezji. W siatkówkę zapragnął grać jako 10-letni chłopak, zainspirowany Sebastianem Świderskim i jego występami w mistrzostwach świata 2006.
Z tunezyjską kadrą Wassim Ben Tara dwa razy zdobył mistrzostwo Afryki, brał z nią też udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Teraz zawodnik PGE Stali Nysa jest w trakcie zmiany obywatelstwa sportowego.
W rozmowie z WP SportoweFakty 26-letni atakujący mówi o tym, czy w spotkaniu 1/8 finału mistrzostwa świata siatkarzy Polska - Tunezja jego koledzy są w stanie sprawić Biało-Czerwonym kłopoty, dlaczego zdecydował się zmienić sportowy paszport i czy jest szansa, że za kilka lat zobaczymy go w reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Fachowa analiza, czyli ujawniamy "cichociemnych" reprezentacji | #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #22
Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty: Czy reprezentacja Tunezji może czymś zagrozić kadrze Polski w niedzielnym meczu?
Wassim Ben Tara, siatkarz Stali Nysa, były reprezentant Tunezji: Pomiędzy poziomem siatkówki w Europie i w Afryce jest trochę różnicy. Uważam, że w tunezyjskiej drużynie są utalentowani gracze, ale wygrać z Polakami, albo chociaż im poprzeszkadzać w odniesieniu tego zwycięstwa, będzie trudno. Brakuje im doświadczenia na wysokim poziomie.
Na co albo na kogo polscy siatkarze będą musieli uważać?
Moim zdaniem na Aymena Bougerrę. Chłopak ma 21 lat, gra we Francji. W nowym sezonie będzie występował w Stade Poitevin Poitiers razem z Łukaszem Kozubem. Talent ma duży, może sprawić polskiemu zespołowi trochę problemów. Nie wiem jednak, jak zniesie presję, bo mecze przed kilkunastoma tysiącami żywiołowo dopingujących kibiców nie są dla Tunezyjczyków codziennością. Jak w 2019 roku graliśmy finał mistrzostw Afryki w Tunisie, hala była pełna, ale aż tylu ludzi, co na meczach w Polsce, nie było. No i to nie były mistrzostwa świata.
Mistrzostwa Afryki Tunezja wygrała trzy razy z rzędu ale na międzynarodowej scenie nie ma żadnych osiągnięć. Czego brakuje tej reprezentacji, żeby zbliżyć się do drużyn z Europy, Brazylii, Argentyny czy USA?
Zwróć uwagę, że w kadrze Tunezji na mistrzostwa jest tylko jeden czy dwóch graczy, którzy występują poza granicami kraju, we w pełni zawodowych ligach. Zawodnicy, którzy mają kontrakty w lidze tunezyjskiej, muszą poczekać do ukończenia 30. roku życia, żeby móc wyjechać. Moim zdaniem, i nie tylko moim, ten przepis jest głupi. W ostatnich latach siatkarze próbowali doprowadzić do jego zmiany, ale nie udało im się.
Od kiedy ten przepis obowiązuje?
Dokładnej daty nie podam, ale on istnieje od kiedy ja gram w siatkówkę. A zacząłem grać kilkanaście lat temu.
Tobie udało się wyjechać.
Jak miałem 18 lat, dostałem ofertę z Francji, z Lyonu. Nie miałem wtedy jeszcze podpisanego kontraktu ani licencji. A jeśli ich nie masz, możesz pojechać grać w zagranicznym klubie. Gdybym chciał to zrobić, mając podpisaną umowę, zostałbym ukarany dwuletnią dyskwalifikacją.
Jeszcze w zeszłym roku grałeś w kadrze Tunezji na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Dlaczego na mistrzostwach świata cię nie ma?
Jestem w trakcie zmiany macierzystej federacji z tunezyjskiej na polską, bo to może wydłużyć moją karierę. Zarówno w PlusLidze, jak i w innych czołowych europejskich ligach, będzie mi łatwiej funkcjonować jako Polakowi. Nie ukrywam, że marzy mi się gra w czołowym klubie z Włoch, ale póki co bardzo dobrze czuję się w Polsce.
Myślisz o występach w reprezentacji Polski?
W tym momencie nie wiem, jak odpowiedzieć na to pytanie. Do kadry Polski bardzo trudno się dostać, konkurencja jest ogromna. Może za kilka lat będę miał taką możliwość? Jeśli się ona pojawi, to nie odmówię.
W twoim przypadku jest jeszcze jedna trudność. Żebyś mógł grać, w reprezentacji nie mogłoby być Wilfredo Leona, bo zgodnie z przepisami FIVB w jednej drużynie narodowej może być tylko jeden gracz po zmianie obywatelstwa sportowego.
Zgadza się. A Leon to Leon. Obecnie chyba najlepszy zawodnik na świecie. I jeden z najlepszych w historii siatkówki.
Za kogo będziesz mocniej ściskał kciuki w niedzielę?
Trudne pytanie. Mama Polka, tata Tunezyjczyk, więc będę rozdarty między dwoma "moimi" drużynami. Niech to będzie fajny mecz do oglądania i niech go wygra lepsza drużyna.
Czytaj także:
Niespodzianki nie było. Mistrzowie Europy zameldowali się w kolejnej rundzie MŚ
Magdalena Stysiak wróciła po groźnej kontuzji. "Moje kolano jest jak u sześćdziesięciolatki"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)