ME siatkarek: Na początek mała niespodzianka - echa dnia grupy D

Zdecydowanymi faworytkami grupy D są aktualne wicemistrzynie Europy, Serbki. Zgodnie z przewidywaniami pokonały one Azerki szybko, łatwo i przyjemnie. - Dwa lata temu w meczu otwarcia ze Słowaczkami przegrałyśmy, ale dziś zagrałyśmy bardzo dobrze i agresywnie - oceniła spotkanie Jelena Nikolić, kapitan reprezentacji Serbii.

W tym artykule dowiesz się o:

Łatwe spotkanie i szlagier na wątpliwym poziomie - takie spotkania zobaczyli dziś kibice w wykonaniu drużyn grupy D.

Gra błędów

Po reprezentacji Azerbejdżanu spodziewaliśmy się walki. Nie zobaczyliśmy jej. Wszystkie zawodniczki grały słabo, rozgrywająca posyłała niedokładne piłki na skrzydła, a największa gwiazda drużyny, Natalya Mammadova, zagrała jedno ze swoich najgorszych spotkań w karierze. - Nie pokazałyśmy swojej siatkówki. Popełniłyśmy wiele błędów w przyjęciu, co jest przyczyną naszej porażki. W jutrzejszym spotkaniu musimy zagrać lepiej - powiedziała na pomeczowej konferencji Oksana Parkhomenko, kapitan reprezentacji Azerbejdżanu.

Skuteczne w każdym elemencie

Serbki zaprezentowały inną, skuteczną siatkówkę. - Zagraliśmy bardzo dobrze w przyjęciu, co pozwoliło nam na wyprowadzanie kontrataków oraz grę blokiem. To był klucz do pokonania zespołu Azerbejdżanu - ocenił mecz Zoran Terzić, trener kadry Serbii. Rozgrywająca Maja Ognjenović gubiła azerski blok, a Jelena Nikolić oraz Ivana Derisilo atakowały na przyzwoitym procencie.

Decydująca była zagrywka

Każdego seta w meczu między reprezentacją Słowacji i Czech wygrywała drużyna z trudniejszą zagrywką, ponieważ obie ekipy miały problem z wyprowadzaniem punktowego ataku po niedokładnym przyjęciu. - Podeszliśmy do spotkania z myślą, żeby walczyć o każdą piłkę, o każdy set. Nasz zespół popełnił mniej błędów własnych, zwłaszcza na zagrywce. Wyśmienicie na ataku zagrały Solange Soares oraz Jana Gogolova - podsumował spotkanie trener Słowacji, Miroslav Cada.

Ten czwarty set

Gdy po trzeciej partii wydawało się, że Czeszki wygrają następnego seta i zapiszą zwycięstwo na swoim koncie, podopieczne Tany Krempaski stanęły. - W czwartym secie pozwoliłyśmy Słowaczkom grać swoja siatkówkę. Żadna z nas nie wie czemu nagle przestałyśmy grać, nasze przeciwniczki to wykorzystały i wygrały - podsumowała spotkanie kapitan reprezentacji Czech, Jana Senkova.

Wyniki pierwszego dnia:

Azerbejdżan - Serbia 0:3 (12:25, 21:25, 19:25)

Azerbejdżan: O. Parkhomenko, Maksimenko, Kovalenko, Y. Parkhomenko, Mammadova, Rahimova, Korotenko (libero) oraz S. Karimova, Mammadyarova

Serbia: Ognjenović, Derisilo, Nikolić, Molnar, Krsmanović, Veljković, Popović (libero) oraz Majstorović, Brakocević, Antnijević, Vesović

Słowacja - Czechy 3:2 (25:21, 17:25, 19:25, 25:23, 15:13)

Słowacja: Smak, Soares, Gonciova, Konecna, Gogolova, Hroncekova, Kleskenova (libero) oraz Kuciakova, Crkonova, Nosekova

Czechy: Muhlsteinova, Matuszkova, Senkova, Havelkova, Kallistova, Plchotova, Tomanova (libero) oraz Jasova, Havlickova, Hasalikova, Jelinkova, Adlerova

Komentarze (0)