Grbić zdradził, jak wybierze skład na MŚ. "To będzie ta sama grupa"

Materiały prasowe / VNL / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarzy z trenerem Nikolą Grbiciem
Materiały prasowe / VNL / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarzy z trenerem Nikolą Grbiciem

- Nie chciałem go zabić. Miałem go wystawić na boisko, by pokazał, że nie zasługuje na bycie tutaj? - mówi o urazie Bartosza Bednorza Nikola Grbić. Trener zdradza także, jak wybierze skład na MŚ oraz jakiej techniki używa, rozmawiając z graczami.

Polscy siatkarze udanie zakończyli fazę zasadniczą Ligi Narodów. Zmierzyli się ze swoim odwiecznym rywalem, który zawsze sprawiał im kłopot - kadrą Słowenii. Biało-Czerwoni wyraźnie w tym meczu byli lepsi i wygrali 3:1.

- Dla mnie to był normalny mecz, ale dla innych graczy nie do końca, bo wszyscy znają historię ze Słowenią. Właśnie dlatego ważne było dać z siebie wszystko. To ostatnie starcie przed turniejem finałowym i chciałem wykorzystać zawodników w taki sposób, w jaki będą wykorzystani w Bolonii. Jeśli coś będzie szło nie po naszej myśli, to na ławce są zawodnicy, którzy mogą dać nam potrzebną pomoc np. na podwójnej zmianie - mówił po spotkaniu trener reprezentacji Nikola Grbić.

To właśnie zmiany pomogły nam odnieść zwycięstwo. Kapitalnym wejściem popisał się Tomasz Fornal, który wywalczył sobie miejsce na finały Ligi Narodów. (więcej TUTAJ)

ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #06 - Śpiewający Kurek, wielkie zwycięstwo i FAME MMA

- Dobrze jest mieć tylu zawodników, którzy mogą wejść i pomóc nam w grze. Dobrym przykładem jest gra Toncka Sterna, który po słabym pierwszym secie zaczął nas zabijać. Przez niemal trzy sety nie mogliśmy znaleźć na niego rozwiązania aż do pierwszego bloku Fornala. Potrzebuję ich poznać i wiedzieć, jak zareagują w poszczególnych sytuacjach. Zawsze gram, by wygrać - ocenił Serb.

"Moje decyzje będą jeszcze trudniejsze"

Biało-Czerwoni wezmą udział w turnieju finałowym Ligi Narodów w Bolonii (20-24 lipca). Jak przyznaje sam trener, turniej w Gdańsku dał mu jeszcze więcej pytań. - Ten turniej sprawił, że moje decyzje będą trudniejsze. Będzie bardzo ciężko wybrać, bo każdy z nich zasługuje, by tam jechać. Mam wystarczająco dużo wątpliwości - ocenił Grbić.

Jak przyznaje sam trener, skład na turniej w Bolonii wcale nie będzie czternastką na mistrzostwa świata. Po finałach VNL Biało-Czerwoni wrócą do pracy w szerszym składzie. - To będzie ta sama grupa 17-18 graczy, zobaczymy co z Karolem Urbanowiczem, bo odnośnie do niego wciąż jeszcze nie podjąłem decyzji - wyjawił.

Wciąż niewiadomą pozostaje stan zdrowia Bartosza Bednorza. Zawodnik z powodu problemów zdrowotnych pojechał dopiero na trzeci turniej VNL, a w nim zagrał tylko dwa mecze.

- Nie chciałem go zabić. Miałem go wystawić na boisko, by pokazał, że nie zasługuje na bycie tutaj? Nie mogę tego zrobić. Musi po prostu być gotowy do gry. Grał jednak zdecydowanie lepiej w drugim meczu - ocenił Nikola Grbić.

Cierpliwość przede wszystkim

Tomasz Fornal opowiadał dziennikarzom historię, jak to trener Grbić uczył go nowych rzeczy w ataku. - Trener mnie uspokajał, że to nie chip z Matrixa, który się wkłada i wszystko się poprawi, tylko to proces i powtórzenia są potrzebne - mówił siatkarz.

- To coś, co próbuje zaszczepić w zawodnikach. To długi proces. Zawsze używam tego przykładu, bo to perfekcyjne wyjaśnienie. Jeśli chcesz się nauczyć latać helikopterem, to nie wkładasz sobie chipa z wiedzą do głowy, tylko otrzymujesz informacje, wiedzę. Później trzeba się męczyć, to wypróbować i wychodzić z trudnych sytuacji. Potrzeba powtarzania - wyjaśnił Grbić.

Jak mówił, Fornal jest tego najlepszym przykładem.  - Czasem trzeba atakować po niższym rozgrywającym. W Kanadzie graliśmy przeciwko Argentynie. Ich rozgrywający ledwo wyskakiwał nad siatkę, a Fornal atakował po skosie, a nie przez jego strefę. Obejrzeliśmy razem wideo i mu to powiedziałem. Teraz zaczął to robić. On od razu to zrozumie, ale chwilę to zajmie, zanim to zastosuje - stwierdził selekcjoner.

- Wszyscy gracze mają pewne automatyzmy: w bloku, polu serwisowym, we wszystkim, które zostały wypracowane przez wiele lat. Ciężko coś zmienić u 34-letniego Kurka, który wiele wygrał. Jeśli mu powiem, żeby robił coś inaczej, to nawet potrzebuje jeszcze więcej czasu niż młodsi gracze. Widzę, że wszyscy się starają stosować wskazówki nie z mojego powodu. To oni będą grać lepiej. Kto wie? Może za rok nie będę ich trenerem, ale to coś, co z nimi zostanie. Ja robiłem to samo przez 20 lat mojej kariery, uczyłem się od wszystkich moich trenerów, nawet jeśli później się okazywało, że to były złe rzeczy - zakończył Nikola Grbić.

Czytaj więcej:
Bartosz Kurek show. Oceny za mecz Polska - Słowenia

Komentarze (19)
avatar
Jaroslaw Baba
11.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A jak do MŚ wyzdrowieje nam nasz najlepszy bombardier Wilfredo ? To Nikola chyba chyba o nim nie zapomni. 
avatar
kabareciarz
11.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli coś jest od wszystkiego, to znaczy jest do niczego. Zadaniem każdego trenera jest osiągnąć maksimum z materiału jaki się ma do dyspozycji. Sztuką trenerską jest właściwa ocena jakości pos Czytaj całość
avatar
G77
11.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ciekawe jacy to trenerzy uczyli Grabića złych rzeczy. 
avatar
Katon el Gordo
11.07.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Nie rozumiem. Fornal za parę tygodni skończy 25 lat i trzeba go uczyć że atakuje się przez niższego w bloku. Do siatkarskiego sms-u chodził, w lidze gra od lat i nikt mu tego wcześniej nie powi Czytaj całość
avatar
obiektywny
11.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moim zdaniem na finał LN i MŚ trójka przyjmujących to Semeniuk, Śliwka i Fornal! Dalej Janusz, Firlej, Bieniek, Kochanowski, Kłos, Zatorski, Popiwczak, Kurek, Butryn! Pozostają do "obsadzenia" Czytaj całość