"Dziś dwa takie listy przyszły na skrzynkę pocztową FVU (ukraińskiej federacji siatkarskiej - przyp. red.). Sekretarz generalny Rosyjskiej Federacji Siatkówki wysłał je z prywatnej skrzynki. Potem powie, że to nie on, że ktoś włamał się na jego pocztę. Ale to nie pierwszy raz, można rozpoznać styl tej postaci" - napisał kilka dni temu Melnyk na swoim profilu na Facebooku.
Zamieścił też zdjęcia dwóch maili przysłanych z enigmatycznego adresu 3013qk@mail.ru i podpisanych jako Aleksandr Jeremin. Prezes FVU jest jednak przekonany, że ich autorem jest Jeremenko.
Dokładne tłumaczenie obu wiadomości na język polski otrzymaliśmy od Andrzeja Grzyba, menadżera siatkarskiego, który przez wiele lat działał na rynku rosyjskim, oraz dobrego znajomego prezesa ukraińskiej federacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!
Oba maile wysłano 22 czerwca, a więc w dniu, który dla Rosjan jest rocznicą wybuchu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Tak w Rosji określa się II wojnę światową, a za datę jej rozpoczęcia uznaje się dzień, w którym nazistowskie Niemcy zaatakowały Związek Radziecki - 22 czerwca 1941 roku.
I właśnie od nawiązania do wojny zaczyna się jedna z wiadomości. "Walczyli wszyscy, bardzo wielu Ukraińców było. Ale w łepetynie im się przełączyło, stracili pamięć historyczną, zdradzili swoich przodków, bydlaki. Tfu! Nienawidzę!" - pisze autor.
Na początku drugiej znajduje się szereg okropnych wyzwisk, których nie zamierzamy nawet cytować. Potem autor przechodzi do gróźb. "Rosjanie idą! Szykujcie się, bydlaki! I wiedzcie: wszystkie wasze nazwiska, imiona są znane. I kto za kim się opowiadał, też. Kto za faszystów, do likwidacji! Żartuję, nie wszystkich. Ale ci z was, którzy przeżyją, będą zazdrościć umarłym! Żartuję. Chociaż...".
Do maili sprzed kilku dni Melnyk dołączył tego, którego otrzymał 27 lutego tego roku, na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, z adresu erema68@mail.ru. Został wysłany po tym, jak FVU wysłała do Europejskiej Konfederacji Siatkówki CEV pismo z żądaniem wykluczenia Rosjan ze wszystkich międzynarodowych rozgrywek. Jego nadawca również jest podpisany jako Aleksandr Jeremin.
"Niedobrego wam dnia! Cóż wy, tchórze, milczeli wcześniej? Jak równali z ziemią Donbas i Ługańsk, bydlaki? Gdzie było wasze sumienie? Ludzie ginęli, dzieci? To była Ukraina? Co, teraz żeście się przebudzili? Pieniędzy się zachciało? Bydlaki sprzedajni! Piszecie pisma do Międzynarodowej Piłki Siatkowej? A to nic, że kupa Ukraińców gra w Rosyjskiej Superlidze i otrzymuje normalne babki? I o agresji milczą. Odwołajcie ich, patrioci nie wiadomo jakiego państwa! Jego nie ma i nigdy nie będzie! To jest wasz wybór!".
Na swoim profilu na Facebooku Melnyk tak skomentował otrzymane maile: "Co tu widzimy? Szowinizm i nazizm jest nieuleczalny, tak samo jak chroniczny alkoholizm. Bez wątpienia zatrzymam to g*** i pokażę uczestnikom oraz liderom międzynarodowego kongresu, kiedy będą chcieli przywrócić tych dzikusów do międzynarodowej społeczności siatkarskiej" - zapowiedział.
Maile zachowane przez prezesa FVU mogą mieć duże znaczenie, gdy władze europejskiej i światowej siatkówki będą podejmować kolejne decyzje dotyczące rosyjskich klubów i reprezentacji. Trzeba jednak zaznaczyć, że aby móc brać je pod uwagę trzeba będzie wykazać ponad wszelką wątpliwość, że ich autorem faktycznie jest osoba, którą wskazuje Melnyk.
Czytaj także:
Wstrząsająca "lista hańby". "Poparli rosyjski atak na Ukrainę"
Ukrainiec chciał pokazać flagę. Oto, co usłyszał