Turcja zdobyła dwa medale w trzech dotychczasowych edycjach Ligi Narodów kobiet. W 2018 roku była na drugim miejscu, a w 2021 roku na trzecim. Była w obu przypadkach najlepszym europejskim zespołem. W pierwszym, tegorocznym turnieju jest gospodarzem i na otwarcie zmierzyła się z teoretycznie najtrudniejszym rywalem Włochami.
Turczynki miały mecz pod kontrolą i wygrały w nim 3:0. Przez rozprężenie przeszły w trzecim secie, ale sprawnie odwróciły wynik i nie pozwoliły siatkarkom z Italii na przedłużenie meczu.
Pierwszym liderem Ligi Narodów została Tajlandia, która w meczu otwierającym rozgrywki zwyciężyła 3:0 z Bułgarią. Może i różnica między drużynami nie była kolosalna, ale Azjatki w każdym secie wyczuły dobry moment do zdobycia przewagi i potrafiły utrzymać ją do ostatniej piłki.
Największa przewaga Tajlandii była w bloku i w serwisie. Po stronie Bułgarek szwankowało przyjęcie, co utrudniało dobicie się do pola dynamicznych w obronie przeciwniczek. Najwięcej 20 punktów zdobyła Kongyot Ajcharaporn i to o siedem więcej niż najskuteczniejsza w europejskim zespole Gergana Dimitrowa.
1. kolejka Liga Narodów Kobiet:
Turcja - Włochy 3:0 (25:20, 25:19, 25:19)
Tajlandia - Bułgaria 3:0 (25:20, 25:22, 25:20)
Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi
ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia"