Francuzi do zajęcia pierwszego miejsca w grupie potrzebowali tylko jednego seta. Dlatego po wygraniu premierowej partii trener Laurent Tillie mógł dać szansę swoim rezerwowym. Najlepiej z nich spisał się Mory Sidibe. Kluczem do zwycięstwa Trójkolorowych była wyższa skuteczność ataku, którą osiągnęli mimo mniej dokładnego przyjęcia.
Trener Iranu również postawił od drugiej partii na swoich rezerwowych. Najbardziej zadowolony z pewnością był z gry Shahrama Mahmoudiego, który okazał się najlepiej punktującym spotkania.