Marcus Bohme: Turniej w Polsce? Sama przyjemność

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niemcy przypieczętowali zwycięstwem z Korea Południową awans z drugiego miejsca w grupie B do kolejnej fazy turnieju. Środkowy kadry Vitala Heynena utrzymywał, że jego celem jest medal mistrzostw.

W tym artykule dowiesz się o:

Dwa pierwsze sety w meczu Niemców z siatkarzami Korei Południowej przebiegały pod dyktando Niemców, a ostatecznie drużyna naszych zachodnich sąsiadów zwyciężyła w trzech setach. Mimo to Marcus Bohme był pod wrażeniem postawy rywala: - Korea to typowa drużyna azjatycka, a przeciwko nim zawsze ciężko się gra. Ich rozegrania są szybkie, bardzo dobrze bronią, poza tym w poprzednich meczach ich skrzydłowi zdobywali bardzo dużo punktów. Musieliśmy na to uważać i starać się zagrać tak, by przeciwnik nie mógł wykorzystać swoich mocnych stron. Myślę, że to się udało, świadczy o tym wyraźnie wynik - przekonywał środkowy Generali Unterhaching.

[ad=rectangle] Co ciekawe, główną "bronią" Niemców w ostatnim meczu grupy B nie był atakujący Georg Grozer, a przyjmujący Denis Kaliberda, który od początku turnieju spisuje się lepiej niż przyzwoicie. 14 punktów nowego zawodnika Jastrzębskiego Węgla przy skuteczności w ataku rzędu 67 procent robi wrażenie. - Denis jest od początku tego turnieju w znakomitej dyspozycji, kończy wiele ważnych ataków i jest jedną z czołowych postaci naszej kadry. Zwykle to Georg dostaje najwięcej akcji do zakończenia, poza tym jest niesamowity w polu serwisowym, ale jeśli inny zawodnik również gwarantuje skuteczność, to grzechem byłoby z tego nie skorzystać - wyjaśniał Bohme, który przeciwko Koreańczykom zanotował siedem punktowych zbić, jeden blok i jednego asa serwisowego.

Grający z 11 Marcus Bohme to jeden z najlepszych środkowych zmagań w grupie B mundialu
Grający z 11 Marcus Bohme to jeden z najlepszych środkowych zmagań w grupie B mundialu

Pewnym zwyczajem stało się już, że gra Niemców po przerwie między drugim a trzecim setem nieco się pogarsza i to było widoczne także w niedzielę. - Przegrywaliśmy w trzeciej partii, ponieważ trener Korei dokonał kilku zmian, wprowadził na parkiet graczy, którzy bardzo dobrze się spisywali w dalszej części seta. Musieliśmy uspokoić grę i powrócić do dobrej postawy w bloku i zagrywce, i to nam na szczęście się udało. Czy byliśmy mniej skoncentrowani po dziesięciominutowej przerwie? Trudno mi to ocenić, na pewno można zauważyć, że to był kolejny mecz, w którym poziom naszej gry obniżył się właśnie w trzecim secie i to musimy poprawić - przyznał środkowy.

Dzięki zajęciu drugiego miejsca w grupie kadra prowadzona przez Heynena zostaje w Katowicach także na kolejną fazę siatkarskiego mundialu. - Wiadomo, że Polska jest bardzo doświadczona w organizowaniu siatkarskich imprez, więc nie dziwi mnie wysoki poziom całej otoczki tego mundialu. Jeśli chodzi o Katowice, na pewno bardzo pomogli kibice z Finlandii, których pojawiło się tutaj kilka tysięcy i pomogli stworzyć kapitalną atmosferę podczas meczów. A co do nas, nie narzekamy, mamy bardzo dobre warunki w hotelu, jesteśmy informowani o wszystkim, co nas tutaj dotyczy. Sama przyjemność (śmiech). Zostajemy w Katowicach, czekają nas kolejne, trudniejsze mecze, ale wciąż chcemy medalu - deklarował Bohme.

Z Katowic dla SportoweFakty.pl [b]Michał Kaczmarczyk

[/b]

Źródło artykułu: