Kapitan reprezentacji Egiptu nie jest zadowolony z postawy swojej drużyny w poniedziałkowym meczu. Sądzi, że gdyby od początku grali z większą koncentracją to wynik mógłby być zupełnie inny. - Przegraliśmy przez własną niekonsekwencję w grze. Zaczęliśmy trochę nerwowo przez co trudno nam było grać przeciwko naszym rywalom, którzy bardzo szybko weszli w swój rytm gry. Później staraliśmy się bardziej skoncentrować na naszych zagraniach, ale niestety nie udało nam się doprowadzić do piątego seta - mówił Saleh Youssef.
[ad=rectangle]
Kolejne spotkanie, które w środę czeka siatkarzy z Północnej Afryki będzie cięższą batalią niż ta z Chińczykami. Zmierzą się w nim bowiem z mistrzami olimpijskimi. - Nasz następny mecz będziemy grać z Rosjanami. Wiadomo, że jest to doskonała drużyna, ale wierzymy w to, że będziemy w stanie stawić im opór i będą musieli się pomęczyć, żeby z nami wygrać - powiedział z nadzieją w głosie rozmówca.
Lider Egipcjan był zachwycony atmosferą panującą w hali. Doping na trybunach mobilizował jego oraz jego kolegów do dalszej gry, a ceremonia otwarcia mistrzostw mile go zaskoczyła. - Ta hala jest wspaniała. Organizatorzy naprawdę wysoko zawiesili sobie poprzeczkę już przy ceremonii otwarcia, która była niesamowita. W piłce nożnej taka impreza na rozpoczęcie rozgrywek to nie jest nic dziwnego, ale w siatkówce to coś niezwykłego. Nie sądziłem, że kiedykolwiek będę mógł zobaczyć i przeżyć coś takiego - oznajmił z uśmiechem na ustach kapitan drużyny z kraju faraonów.