Nasza zawodniczka w walce o brąz pokonała Rosjankę Innę Trażukową. Michalik przegoniła demony z Londynu, gdzie rywalizację o brąz przegrała z jej rodaczką, Ljubową Wołosową.
- Przed walką chwilę popłakałam w szatni - mówi Michalik. - Myślałam sobie: "Boże święty. Londyn. Rosjanka, znowu o brąz. Wiem, jak to jest przegrać, a nie wiem, jak zwyciężyć". Teraz wiem.
Polka do walki o brąz doszła dzięki repasażom. W 1/8 finału turnieju zapaśniczego Michalik przegrała z Risako Kawaki, która później sięgnęła po złoto. - Japonka była bardzo mocna, doszła do finału - mówi nasza zawodniczka. - Podziękowałam jej za to, bo dostałam drugą szansę. I ją wykorzystałam.
Wyłącznie repasaże, czyli odbycie powtórnej walki o awans, dały Monice Michalik możliwość rywalizacji o najniższy stopień podium. Aby dostać przepustkę do walki medal, Polka musiała przedtem pokonać Anastasiję Grigorjevą z Łotwy.
ZOBACZ WIDEO Monika Michalik z brązowym medalem IO!
{"id":"","title":""}
36-latka nie chce deklarować, czy wystąpi na igrzyskach olimpijskich w Tokio. - Zobaczymy, czy będą mnie jeszcze chcieli - śmieje się. - Mam swoje lata, ale kto wie? Brakowało mi w karierze medalu olimpijskiego. To może być zachęta do trenowania.
Michalik zdradza też, że w dzieciństwie rodzice często nie pozwalali jej chodzić na treningi zapaśnicze. - Ten zakaz to była kara, jak byliśmy niegrzeczni - kończy.
Kamil Kołsut z Rio de Janeiro
Zobacz wszystkie korespondencje z Rio de Janeiro -->
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Brazylia oknem wystawowym (źródło TVP)
{"id":"","title":""}