Samochód Mikko Hirvonena zapalił się na trasie dojazdowej między trzecim i czwartym odcinkiem specjalnym drugiego dnia Rajdu Sardynii. W ciągu kilku minut Fiesta WRC spłonęła doszczętnie.
[ad=rectangle]
- Straty finansowe są ogromne. Mówimy tutaj o kwocie 400 tysięcy funtów (2 miliony złotych), a samochody rajdowe nie są ubezpieczane, więc dla nas to duży cios - powiedział w rozmowie z oficjalnym portalem WRC szef M-Sportu Malcolm Wilson.
- Zazwyczaj po poważnym wypadku większość mechanicznych podzespołów jest nieuszkodzona. W tym przypadku nie zostało absolutnie nic, co można by wykorzystać. Wszystko uległo całkowitemu zniszczeniu. To duża strata - dodał Anglik.
Metę na Sardynii osiągnęło dwóch innych kierowców zespołu. Elfyn Evans zajął 5. lokatę, a na 8. miejscu finiszował Robert Kubica.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[urlz=http://www.facebook.com/SportyMotorowe.SportoweFakty?ref=hl]
[/urlz]