Pjongczang 2018. Polski chorąży zachwycony, ale Pjongczang nie przebiło Soczi

Getty Images / Ronald Martinez / Zbigniew Bródka - chorąży reprezentacji Polski
Getty Images / Ronald Martinez / Zbigniew Bródka - chorąży reprezentacji Polski

W piątek odbyła się uroczysta ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. - Najbardziej okazałe otwarcie było w Soczi - ocenia Zbigniew Bródka, chorąży reprezentacji Polski.

Łyżwiarz szybki został jednogłośnie wybrany chorążym reprezentacji Polski w Pjongczangu. Podczas piątkowej ceremonii otwarcia igrzyska olimpijskich Zbigniew Bródka z dumą niósł polską flagę. - Byłem zaszczycony, że mogłem nieść flagę. Jestem dumny, że dałem radę! - komentuje w rozmowie ze sport.tvp.pl.

Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Pjongczangu z wielu względów przejdzie do historii. Organizatorzy przygotowali piękny dla oka spektakl. Ponadto wydarzenie miało nie tylko wyjątkowy charakter sportowy, ale również polityczny. Pobito nawet rekord świata w użyciu dronów. W sumie działało ich aż 1218.

- Z tego co wiem, ceremonia otwarcia została nieco skrócona ze względu na pogodę. Miało być dużo zimniej, ale było przyjemnie. Nikomu ten mróz nie dokuczał. Najbardziej okazałe otwarcie było w Soczi. Jednak organizatorzy w Pjongczangu pięknie przekazali tę ideę zapalenia znicza olimpijskiego, a jest to najważniejszy symbol - uważa Bródka.

Dla reprezentanta Polski to trzecie igrzyska olimpijskie w karierze (po Vancouver i Soczi). - Nie ma już tego stresu, jak za pierwszym razem w Vancouver. Jestem obyty z tą imprezą - dodaje Zbigniew Bródka.

ZOBACZ WIDEO: Michał Bugno z Pjongczangu: Wzruszająca ceremonia otwarcia igrzysk. Stała się symbolem marzenia o zjednoczeniu

Źródło artykułu: