Norwescy hokeiści po raz kolejny wezmą udział w turnieju głównym igrzysk olimpijskich, ale znów nie daje im się większych szans. Trudno oczekiwać, by udało im się wyjść z grupy, w której zmierzą się z Finlandią, Niemcami i Szwecją. Optymizmu nie dodaje nastawienie działaczy, którzy nie wierzą w możliwości zawodników.
Jak odkrył dziennik "Verdens Gang", powrotne bilety lotnicze Norwegów zakupione zostały przez tamtejszy komitet olimpijski i federację hokeja na 23 lutego, czyli... dzień rozgrywania półfinałów.
"Wylądują w Oslo tego dnia już o godzinie 16.30 i jest to informacja raczej żenująca" - skomentowała gazeta. Inne media wypowiadają się w bardzo podobnym tonie, podkreślając zdumienie pesymizmem przed rozpoczęciem turnieju.
- Łatwiej i taniej jest zmienić wylot na późniejszy niż na wcześniejszy - skomentował zaistniałą sytuację Petter Salsten, dyrektor sportowy hokejowej reprezentacji Norwegii.
Warto przypomnieć, że przed czterema laty, w Soczi, hokeiści z Norwegi przegrali wszystkie trzy mecze (z Kanadą, Finlandią oraz Austrią), wobec czego zajęli ostatnie, 12. miejsce w klasyfikacji generalnej.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Oczekuję jedynie sprawiedliwych warunków
Nuclear attack in America and London soon!