Reprezentacja Polski zdeklasowała rywali podczas konkursu drużynowego w Zakopanem. To był zarazem ostatni tego typu sprawdzian przed igrzyskami olimpijskimi w Pjongczangu, co oczywiście stanowi znakomity prognostyk przed kluczową imprezą sezonu.
W sobotę na zwycięstwo Polaków złożyły się skoki Macieja Kota, Stefana Huli, Dawida Kubackiego i Kamila Stocha. Na boczny tor odstawiony został natomiast Piotr Żyła, który słabiej spisywał się na treningach, ale kilka dni wcześniej wywalczył z drużyną brązowy medal mistrzostw świata w lotach.
W Pjongczangu Biało-Czerwoni powalczą o historyczny medal olimpijski w rywalizacji drużynowej, a Stefan Horngacher znów będzie musiał zrezygnować z jednego ze swoich podopiecznych. Według bukmacherów, pewniakami do czwórki są Stoch, Kubacki i Hula, a tym czwartym będzie albo Kot, albo Żyła. W tym momencie większe szanse daje się temu pierwszemu.
Trudno nie zgodzić się ze zdaniem bukmacherów. Kot był w Zakopanem pewnym punktem drużyny i dobrze spisał się także w zmaganiach indywidualnych. Żyła będzie miał jeszcze okazje, by przekonać do siebie szkoleniowca, między innymi podczas zbliżających się zawodów w Willingen.
Przypomnijmy, że Horngacher będzie musiał wytypować także czwórkę do dwóch konkursów indywidualnych - na normalnej i dużej skoczni. Przed czterema laty na normalnym obiekcie w Soczi rywalizowali Stoch, Kot, Kubacki i Jan Ziobro, a na większej skoczni Kubackiego zastąpił Żyła.
ZOBACZ WIDEO Stefan Hula z niedosytem. "Mały błąd na progu..."
Spytajcie bukmacherów, które miejsce zahmie pan guzik albo zjazdowiec :)