Reprezentacja Hiszpanii po raz drugi z rzędu awansowała do finału igrzysk olimpijskich. Droga do czwartkowego triumfu była jednak bardzo zawiła. Po mocnym otwarciu w pierwszej kwarcie wydawało się, że waterpolistki z Półwyspu Iberyjskiego nie będą miały problemów z potwierdzeniem swojej wyższości nad Holenderkami. Oranje odpowiedziały jednak w trzeciej kwarcie, doprowadzając do remisu i taki wynik dowiozły do końca.
Losy rywalizacji musiały rozstrzygnąć rzuty karne. Bohaterką została bramkarka Hiszpanek Martina Terre, która pojawiła się w bramce przed ostatnią serią i zatrzymała rzut Brigitte Sleeking. Chwilę później awans do finału przypieczętowała Maica Garcia Godoy.
Równie emocjonująca była konfrontacja Australijek z Amerykankami. Broniące tytułu waterpolistki USA po dwóch kwartach prowadziły 5:2, jednak w kolejnych odsłonach oddały inicjatywę, pozwalając przeciwniczkom na doprowadzenie do rzutów karnych. W nich emocji było jeszcze więcej niż w pierwszym starciu półfinałowym. Potrzebne było bowiem aż sześć serii. Kluczowy rzut oddała Zoe Arancini, trafiając na 6:5. Odpowiedzieć próbowała Maddie Musselman, jednak jej rzut zatrzymała Gabriela Palm. Ekipa z Antypodów, która przed trzema laty odpadła w ćwierćfinale, tym razem mogła cieszyć się z awansu do finału i pewnego medalu.
Wyniki czwartkowych meczów waterpolistek:
Półfinały:
Holandia - Hiszpania 18:19 (1:6, 4:4, 6:1, 3:3) karne: 4:5
Australia - USA 14:13 (1:2, 1:3, 4:2, 2:1)
Półfinały - mecze o miejsca 5-8:
Włochy - Kanada 10:5 (1:1, 4:1, 1:3, 4:0)
Grecja - Węgry 9:12 (2:1, 2:3, 3:4, 2:4)
Czytaj także:
Została zdyskwalifikowana przed finałową walką. To koniec
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanęła w obronie polskich siatkarek. "Trudno było oczekiwać"