To nie był udany weekend dla polskich zespołów, które reprezentują nasz kraj w europejskich pucharach. PGE VIVE Kielce uległo w Lidze Mistrzów ekipie Montpellier HB, Orlen Wisła Płock musiała uznać wyższość GOG, a mistrzynie Polski z Lublina, mimo bardzo dobrej pierwszej połowy, nie znalazły recepty na pokonanie Team Esbjerg. Do grona przegranych dołączyły w niedzielę lubinianki, które poniosły wysoką porażkę ze Storhamar Handball Elite i szanse na awans do kolejnej rundy mają już iluzoryczne.
- Przede wszystkim w starciu z takim rywalem nie można dać sobie narzucić ich stylu gry. To są trzy dobre rozgrywające, które zagrażają zarówno rzutem, jak i grą "jeden na jeden" i z kołem. Słabości upatruję jednak w ich podwyższonej obronie, ale nieco statycznej. Musimy te trzy najważniejsze ogniwa od początku meczu wyłączyć i spróbować na początku meczu zdobyć łatwe bramki, bo w razie gdy skażemy się tylko na taką wymianę obrona i atak pozycyjny to będzie trudno - ostrzegała szkoleniowiec Bożena Karkut.
Spotkanie rozpoczęło się od łatwych bramek, ale z taką różnicą, że dla Storhamar Handball Elite. Norweżki grały na bardzo dużej dynamice i skuteczności, nie dając Monice Maliczkiewicz żadnych szans na skuteczną interwencję. Wynik spotkania otworzyła rzutem z prawej flanki Emilie Hovden, na co gospodynie odpowiedziały nieudaną próbą Kingi Grzyb.
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia Północna. Brzęczek odniósł się do krytycznych słów Glika. "To świadczy o dojrzałości"
W zamian na listę strzelczyń wpisała się wkrótce piekielnie trudna do zatrzymania Tonje Enkerud, a kilkanaście sekund później bramkę z kontry dołożyła Linn Andresen. Nie minęło nawet pięć minut gry, a trener Bożena Karkut musiała poprosić o przerwę na żądanie.
Metraco Zagłębie po krótkiej pauzie otrzymało kolejną bramkę z kontry i zrobiło się naprawdę nieciekawie (0:4 w 5'). Impas strzelecki przerwała po indywidualnej, dynamicznej akcji lewym rozegraniem Emilia Galińska, defensywę gości potrafiła rozruszać też Małgorzata Buklarewicz, dobre momenty miała Malwina Hartman, ale Norweżki nie pozostawiały tego bez odpowiedzi i błyskawicznie dochodziły w ataku pozycyjnym do dogodnych pozycji rzutowych.
Bramkę Miedziowych ostrzeliwały regularnie Tonje Enkerud i Emilie Hovden (MVP). Lubinianki zeszły na przerwę z bardzo dużym bagażem (11:22 w 30') i po zmianie stron starały się grać szybszą piłkę ręczną, jednak pośpiech nie zawsze był dobrym doradcą. Z jedenastu bramek straty zrobiło się szesnaście, a odrobienie tego w rewanżu na obcym parkiecie będzie przeogromnym wyzwaniem.
Puchar EHF:
Metraco Zagłębie Lubin - Storhamar Handball Elite 22:38 (11:22)
Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz - Belmas 3, Buklarewicz 3, Galińska 1, Górna 2, Grzyb 1, Hartman 4, Matieli 1, Miłek 1, Milojević 2, Pielesz 1, Stanisławczyk, Trawczyńska, Ważna 1, Zawistowska 2.
Karne: 2/2
Kary: 4 min.
Storhamar: Liden, Lokke-Owre - Andresen 1, Enkerud 8, Folkvord 6, Fredriksson, Hovden 8, Keiseras Haugen, Lombardo 2, Mortvedt 3, Nestaker 3, Skinnehaugen 3, Solberg Svele 4.
Karne: 2/2
Kary: 12 min.
Sędziowie: Dzmitry Nabokau i Siarhei Kulik (Białoruś)
---> Liga Mistrzyń. MKS Perła Lublin - Team Esbjerg: nadzieja tylko do przerwy, kolejna porażka mistrza Polski
---> Imponujący występ Karoliny Kudłacz-Gloc w Bundeslidze