Najlepsi polscy szczypiorniści 2018: bramkarze

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Adam Malcher
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Adam Malcher
zdjęcie autora artykułu

Jak co roku, redakcja WP SportoweFakty przygotowała ranking najlepszych polskich szczypiornistów. Na początek klasyfikacja bramkarzy, którzy akurat spisywali się całkiem dobrze w niezbyt udanym dla polskiej piłki ręcznej 2018 roku.

Na zdjęciu: Adam Malcher
Na zdjęciu: Adam Malcher

Zestawienie powstało na podstawie redakcyjnego głosowania. Wzorem lat poprzednich na każdej pozycji wyróżniliśmy dziesięciu zawodników - sześciu w rankingowej kolejności oraz czterech pozostających w polu widzenia (*).

Ranking najlepszych polskich szczypiornistów - historia

Zawodnik20132014201520162017
Bartosz Dudek***
Krzysztof Lipka**4.*
Paweł Kiepulski*6.*6.*
Mateusz Kornecki5.5.*3.
Adam Malcher5.*6.3.1.
Adam Morawski***4.
Sławomir Szmal1.1.1.1.2.
Marcin Schodowski*
Rafał Stachera*3.4.**
Maciej Stęczniewski4.
Sebastian Suchowicz2.*
Krzysztof Szczecina**5.
Marcin Wichary3.4.3.*6.
Piotr Wyszomirski6.2.2.2.5.

[nextpage]

6. Rafał Stachera (Chrobry Głogów)

Doceniliśmy jego wysoką dyspozycję przez cały rok. 32-latek niepostrzeżenie wykręcił znakomite statystyki. Nie rzucał się w oczy tak jak wielu jego konkurentów, a rzadko schodzi poniżej 30 proc. skuteczności. Wiosną prawie 100, jesienią 111 obron. Wiele razy wybawił Chrobrego z opresji, przyłożył rękę do miejsca w czołowej ósemce Superligi. Potrafi przewidzieć zachowania rywali, ma świetny refleks. Po trzech latach wrócił do ścisłej czołówki. [nextpage]

5. Piotr Wyszomirski (TBV Lemgo)

Kolejny rok niewykorzystanego potencjału. Zamiast skoku na pierwszą lokatę znów piąte miejsce. Przeciętne mecze w reprezentacji, kontuzja, mocny rywal w Lemgo, Peter Johannesson, często ledwie epizody w Bundeslidze. Pierwszą połowę roku miał lepszą, ale był co najwyżej średniakiem w najlepszej lidze świata. W sezonie 2018/19 - z różnym efektem - wchodził między słupki przeważnie na kilkadziesiąt minut. 27 proc. skuteczności nie powala na kolana. Mieliśmy dylemat ze sklasyfikowaniem Wyszomirskiego, ale występy w niemieckiej elicie trzeba jednak ocenić wyżej niż osiągnięcia bramkarzy z Superligi. [nextpage]

4. Adam Morawski (Orlen Wisła Płock)

To był dziwny rok 24-latka. W poprzednim rankingu pisaliśmy, że jeśli będzie grał regularnie po kilkadziesiąt minut, to zadomowi się w czołowej trójce. No właśnie, jeśli...

Fenomenalne występy w Superlidze przeplatane wygrzewaniem ławki albo nieudanymi wejściami. Jesienią długo musiał pracować na zaufanie nowego trenera, Xaviera Sabate. Przez blisko dwa miesiące był numerem trzy w bramce Nafciarzy, obserwował kolegów z trybun lub sprzed telewizora, mówiło się nawet o jego odejściu. Zawziął się i udowodnił Hiszpanowi, że powinien na niego stawiać. W końcówce roku najlepszy z Polaków, 37 proc. skuteczności wywindowało go w rankingu na czwartą pozycję. Bez jego wkładu Wisła nie wyszłaby z grupy Ligi Mistrzów, Morawski ratował kolegom skórę.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: uliczne popisy serbskiego gwiazdora. Pokazał moc swojej "bestii"

[nextpage]

3. Sławomir Szmal (PGE VIVE Kielce)

Były król polskiej bramki odszedł w bardzo dobrym stylu, nie przeciągał kariery w nieskończoność. Do ostatniego spotkania trzymał wysoki poziom, wyglądał lepiej niż Filip Ivić. Dwucyfrowa liczba obron była normą. Skuteczność podreperował zwłaszcza pod koniec sezonu, w meczach o medale odbijał co trzecią piłkę i uzyskał 35 proc. Po zdobyciu mistrzostwa Polski żegnano go - razem z Karolem Bieleckim - z wielkimi honorami.

Jeszcze długo nikt nie przebije wyczynów Szmala. Trzy medale mistrzostw świata, lata w Bundeslidze, zwycięstwo w Lidze Mistrzów z VIVE. W naszym rankingu wygrywał cztery razy z rzędu. Teraz koncentruje się na przekazywaniu doświadczeń swoim następcom, pracuje jako trener bramkarzy w kadrze. [nextpage]

2. Mateusz Kornecki (NMC Górnik Zabrze)

W statystykach nie plasował się w ścisłej czołówce, po części dlatego, że dzielił czas z Martinem Galią, ale miał ogromny wpływ na grę Górnika. Dzięki pomocy Korneckiego zabrzanie byli rewelacją sezonu 2017/18. W ćwierćfinałach z Gwardią okazało się, że jest nieoceniony dla drużyny. Zabrakło go z powodu kontuzji kolana i medal poszedł w siną dal. W międzyczasie, pomimo ofert m.in. z Francji, przedłużył kontrakt do 2020 roku i podjął kolejną próbę walki o podium. Nowe rozgrywki zaczął przeciętnie, za to od października jest w wysokiej formie. W pojedynkę zatrzymał Orlen Wisłę Płock, kapitalnie spisał się z Azotami Puławy. Wygrał dwa głosowania na gracza miesiąca (październik i grudzień), a Górnik zakończył rundę na drugiej pozycji. W kadrze natomiast nie nagrał się za wiele, 2017 rok był pod tym względem lepszy. [nextpage]

1. Adam Malcher (KPR Gwardia Opole)

Wdrapał się na szczyt przed rokiem i nie zamierza oddawać prymatu. Zawodnicy i trenerzy uznali go najlepszym golkiperem Superligi i - dość nieoczekiwanie - MVP rozgrywek. Wprowadził Gwardię do półfinału, dał się we znaki Wiśle i Azotom. W nowym sezonie odbił jak na razie najwięcej piłek (aż 139), wygrał Gwardii niejedno spotkanie, prawie zapewnił jej awans do kolejnej rundy Pucharu EHF, chociaż był mniej regularnie niż w 2017 roku, zdarzały mu się słabsze dni.

Tak czy inaczej, niezastąpiona postać i ulubieniec opolskich kibiców. Numer jeden w reprezentacji, a jego nieobecność była bardzo odczuwalna podczas prekwalifikacji do MŚ 2019. Bez Malchera Polacy odpadli z wyścigu po remisie z Portugalią.

Do niedawna wydawało się, że może przepaść na dobre. W 2009 roku zdobywał przecież brązowy medal mistrzostw świata jako zmiennik Sławomira Szmala. Przypomniał o sobie po kilku chudych latach, Rafał Kuptel odbudował go w Gwardii Opole.  [nextpage]

Na zdjęciu: Bartosz Dudek
Na zdjęciu: Bartosz Dudek

W polu widzenia: 

Bartosz Dudek (MMTS Kwidzyn) Marcin Schodowski (Piotrkowianin Piotrków Trybunalski) Patryk Małecki (Zagłębie Lubin) Mikołaj Krekora (KPR Legionowo / MKS Wieluń)

Źródło artykułu: