- Chcieliśmy popracować w różnych ustawieniach środkowej strefy, bo jest nam to bardzo potrzebne w kontekście grania z PSG. Po części nam się udało, ale po części mieliśmy jeszcze problemy ze zrozumieniem w zależności od tego, którzy zawodnicy przebywali akurat na boisku - mówił po meczu Przybecki.
Sprawdzian wypadł przyzwoicie i to mimo tego, że beniaminek rzucił Wiśle 27 bramek. - Jestem zadowolony z tego spotkania, choć mogliśmy się pokusić o parę błędów mniej w obronie. To jednak spowodowane było dobrą grą kombinacyjną Wybrzeża - kontynuował.
O wspomnianych przez Przybeckiego błędach mówił też Adam Wiśniewski. - Traciliśmy za dużo bramek z koła w sytuacjach, kiedy wysoko wychodziliśmy i podwajaliśmy krycie przy zawodniku atakującym. Ale to są małe problemy - stwierdził.
Łatwa wygrana z przyzwoicie grającym zespołem z Gdańska podbudowała delikatnie morale "Nafciarzy" przed niedzielnym spotkaniem z Paris Saint-Germain HB. Starcie z mistrzami Francji to dla zespołu Przybeckiego mecz o miejsce w fazie TOP 16. Choć na dwie serie spotkań przed końcem rywalizacji grupowej Wisła ma dwa punkty przewagi nad Bjerringbro-Silkeborg, to jej sytuacja wcale nie jest dobra. Duńczycy mają nie tylko łatwiejszy terminarz (grają we Flensburgu i u siebie z Kadetten), ale też lepszy od Wisły bilans meczów bezpośrednich i przy równej liczbie punktów znajdą się przed klubem z Płocka.
Wicemistrzowie Polski sami jednak mogą sobie pomóc - wygrywając w niedzielę z PSG. Spotkanie o godz. 18:00. Transmisja w nc+ i Eleven, a relacja "na żywo" na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Karygodne zachowanie i czerwona kartka Garetha Bale'a [ZDJĘCIA ELEVEN]