Ostrovia czeka na warunki gry w Superlidze. Będą powroty wychowanków?

Nie powiodła się sztuka sportowego awansu do PGNiG Superligi szczypiornistom KPR Ostrovia. Aktualny jest temat udziału podopiecznych trenera Krzysztofa Przybylskiego w tworzonej lidze zawodowej.

Przypomnijmy, że ostrowski klub kilka tygodni temu otrzymał zaproszenie do PGNiG Superligi w sezonie 2016/2017, która przez najbliższe lata ma być ligą zamkniętą. Władze KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski jeszcze nie podjęły żadnej decyzji, bowiem czekają na ostateczne warunki weryfikacyjne.

- 2 czerwca wybieram się do Warszawy na spotkanie klubów Superligi i zaproszonych drużyn z pierwszej ligi. Będziemy dyskutować nad przepisami weryfikacyjnymi do Superligi. Zobaczymy czy uda się nam wypracować już konkretne stanowisko. Od tego zależy nasza decyzja - wyjaśnia Marek Śliwiński, prezes KPR Ostrovia.

Główną kwestią pozostaje ustalenie wysokości minimalnego budżetu, jaki muszą zagwarantować kluby przystępujące do ligi zawodowej. - Wydaje się, że dla nas jedynym problemem będzie minimalny budżet. Jeśli chodzi o halę to po pierwszych wstępnych rozmowach wiemy, że władze ligi nie chcą kłaść wielkich nacisków na obiekty - mówi sternik ostrowskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO Witani niczym gwiady rocka! Lewandowski, Piszczek i Rybus już w Arłamowie (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Ewentualne występy w Superlidze wiążą się z większym niż dotychczas budżetem. Niezbędne będą również roszady kadrowe. - Jesteśmy dogadani już z dwoma zawodnikami. Nie chcemy jeszcze podawać ich nazwisk, bowiem wszystko jest uzależnione od tego jakie decyzje zapadną z Superligą. Będziemy jeszcze musieli zastąpić Krzysztofa Łyżwę, który wraca do klubu z Puław. Mamy też rozpoczęte rozmowy z kilkoma wychowankami Ostrovii, którzy grają w Superlidze. Swój powrót uzależniają od tego w jakiej lidze zagramy - mówi Marek Śliwiński.

Biało-czerwoni byli rewelacją rozgrywek grupy B I ligi, zajmując drugą lokatę. - Przed sezonem zakładaliśmy, żeby się znaleźć w czołowej czwórce. Udało się rewelacyjnie dojść aż do baraży. Rezultat tego sezonu cieszy wszystkich. Zawodnicy i trener wykonali świetną pracę - kończy włodarz Ostrovii.

Źródło artykułu: