Przyjezdni z północy kraju zdecydowanie lepiej radzili sobie w pierwszych akcjach pojedynku. Po jedenastu minutach spotkania gdynianie prowadzili 6:2. Gospodarze byli wyjątkowo nieskuteczni, ale swoje błędy naprawili bardzo szybko. Już po kwadransie gry obie ekipy miały na swoim koncie taki sam dorobek bramkowy.
Miejscowych do ataku poderwał Krzysztof Książek. Najskuteczniejszy gracz na boisku (8 bramek w całym meczu), sześć swoich trafień zanotował jeszcze przed przerwą. To właśnie jego rzut zadecydował o prowadzeniu MKS-u po pierwszej połowie.
W drugiej części gry zespoły trafiały seriami. Najpierw MKS wypracował sobie czterobramkową przewagę (18:14), po czym pozwolił rywalom na zniwelowanie większości różnicy. Kwadrans przed końcową syreną obie drużyny dzieliło tylko jedno trafienie.
W końcówce więcej zimnej krwi zachowali podopieczni trenera Pawła Ruska. Nie przeszkodziły im w tym liczne kary. Wielkopolanie kontrolowali przebieg boiskowych zdarzeń i nie pozwolili sobie na nerwową końcówkę.
Dzięki wygranej MKS zrównał się punktami ze Spójnią, jednak gracze z Trójmiasta zajmują wyższe miejsce w tabeli, bowiem bilans dwumeczu jest dla nich korzystniejszy. Po 18. kolejce I-ligowych zmagań obie ekipy mają na swoim koncie po 24 "oczka", co pozwala na zajmowanie odpowiednio czwartej i piątej lokaty.
MKS Kalisz - Spójnia Gdynia 28:25 (13:12)
MKS: Jarosz, Potocki - Książek 8, Galewski 4, Czerwiński 4, Bałwas 3, Sieg 2, Misiejuk 2, Drej 2, Adamski 2, Gomółka 1, Kobusiński, Nowakowski M., Nowakowski S., Nieradko.
Karne: 4/6.
Kary: 16 min.
Spójnia: Zimakowski, Skowron - Rychelski 7, Oliferchuk 5, Kowalski 3, Bielec 2, Nazimek 2, Wróbel 2, Derdzikowski 2, Pedryc 1, Matuszak 1, Chyła, Brukwicki. Rakowski, Ringwelski.
Karne: 2/2.
Kary: 10 min.
Kary: MKS - 16 min. (Misiejuk, Sieg - po 6 min., Kobusiński, Nieradko - po 2 min.); Spójnia - 10 min. (Oliferchuk, Pedryc - po 4 min., Wróbel - 2 min.).
Czerwone kartki: Krzysztof Misiejuk (43. min. - gradacja kar), Łukasz Sieg (57. min. - gradacja kar)