Ruch Chorzów w święto Trzech Króli uległ na własnym terenie AZS Enerdze Koszalin. Gospodynie długo kontrolowały mecz, ale po raz kolejny dał o sobie znać syndrom "krótkiej ławki". To problem, który od dłuższego czasu spędza sen z powiek trener Krystynie Wasiuk.
Najpoważniejszym problemem chorzowskiej ekipy jest deficyt rozgrywających. W meczu z AZS na środek rozegrania delegowana została nawet nominalna obrotowa, Małgorzata Krzymińska. Pole manewru szkoleniowiec Ruchu miała jednak nikłe - na urlopie macierzyńskim wciąż jest Agnieszka Piotrkowska, przed sezonem do Olimpii Beskid Nowy Sącz odeszła Marlena Lesik, a permanentne kłopoty ze zdrowiem ma Zuzanna Ważna. Tym razem problemem w jej przypadku jest rwa kulszowa. - Zuza musi już szybko dojść do siebie, bo sytuacja tego wymaga. Piłka ręczna to taki sport, w którym trzeba mocno zacisnąć zęby i czasem grać pomimo dokuczającego bólu - zaznacza Wasiuk.
Co ciekawe, jeszcze tydzień temu o krok od powrotu do Chorzowa była Lesik. Zawodniczka, wraz z kilkoma innymi piłkarkami Olimpii, rozpoczęła poszukiwania nowego klubu ze względu na zaległości finansowe. Bramkostrzelna rozgrywająca była już nawet po słowie z działaczami Ruchu, a do parafowania umowy pozostawały godziny. Lecz gdy sprawa została skierowana do ZPRP, Olimpia uregulowała część należności, czym zablokowała transfer.
Początek meczu Piotrcovia - Ruch w sobotę o godzinie 17:00. Przed pierwszym gwizdkiem uroczyście pożegnana zostanie Agata Rol - była zawodniczka obu klubów - która postanowiła zakończyć karierę.