Energa AZS Koszalin z przytupem rozpoczęła sezon w Superlidze Kobiet. Początkowe problemy zostały przez zawodniczki dość szybko opanowane. W dalszej części zawodów przyjezdne z Chorzowa nie miały praktycznie nic do powiedzenia. Co ciekawe, zespołem gospodyń kierowała Anita Unijat i to jako pierwsza trenerka. Tym drugim został Edward Jankowski.
- Uznałem, że jest to dobry czas, by dać szansę Anicie Unijat. Myślę, że jest gotowa, by przejąć dowodzenie - mówił na oficjalnym fanpage'u Jankowski. - Ja swoim doświadczeniem będę ją wspierał i służył pomocą - dodał sam zainteresowany. Jak powiedział, tak zrobił. Podczas pierwszego spotkania oboje często się ze sobą konsultowali.
Okoliczność z zamianą na ławce szkoleniowców potwierdził także sam prezes klubu Maciej Kamiński. - To jest pomysł samego trenera. Doszedł on do wniosku, że pani Unijat jest już na tyle doświadczoną trenerką, że jest w stanie poprowadzić zespół superligowy. Natomiast on będzie jako ten głos doradczy i będzie się temu przyglądał. Myślę, że to będzie fajny układ, który się sprawdzi - stwierdził w rozmowie z Marceliną Marciniak działacz.
Przypomnijmy, że trenerka przyszła do zespołu ze Słupska, gdzie pracowała z klubem pierwszoligowym. Od 20 lipca pomagała trenerowi Jankowskiemu przygotować drużynę do zmagań w Superlidze. Bardzo szybko zyskała uznanie w oczach jednego z najbardziej utytułowanych trenerów w Polsce i z dniem 28 sierpnia objęła po nim schedę. Czy sobie poradzi? Czas pokaże.