Biało-czerwone w czwartek poznały rywalki, z którymi zmierzą się podczas grudniowych Mistrzostw Europy 2014. Polki trafiły do grupy A, a ich przeciwniczkami będą gospodynie turnieju Węgierki oraz Hiszpanki i Rosjanki. Nasze szczypiornistki mecze rozgrywać będą w Győr.
[ad=rectangle]
Rozgrywająca polskiej reprezentacji, Iwona Niedźwiedź, losowanie ocenia jako niezbyt szczęśliwe. Nie traci jednak bojowego nastawienia. - Trafiłyśmy do ciężkiej grupy. Chyba wymarzona byłaby ta ze Szwecją, Niemkami i Chorwacją. Ta opcja byłaby wymarzona, ale jej nie ma, więc skoro już jedziemy, to trzeba się będzie napierniczać - stwierdza "Szara".
Polki, zważywszy na fakt wylosowania Węgierek, swoje mecze w pierwszej fazie turnieju rozgrywać będą w wypełnionej miejscowymi kibicami po brzegi hali w Győr. Niedźwiedź nie obawia się jednak gorącej atmosfery na trybunach. - W takim piekle zawsze gra się najfajniejsze mecze. W związku z tym myślę, że ta publiczność będzie takim czynnikiem budującym - dodaje.
Doświadczona rozgrywająca w roli grupowych faworytek wskazuje właśnie Węgierki. Większe szanse Biało-czerwone mają mieć w meczach z Hiszpankami i Rosjankami. - Wegierki będą ogromnymi faworytkami, zwłaszcza jeśli Anita Gőrbicz utrzyma formę z Ligi Mistrzów i znajdzie się w reprezentacji, to będzie nam bardzo ciężko. Będziemy musiały szukać punktów z Hiszpanią i Rosją - kończy Niedźwiedź.
Turniej na Węgrzech i w Chorwacji rozegrany zostanie w dniach 7-21 grudnia 2014. Pod koniec listopada Polki z pewnością rozegrają przynajmniej jedno spotkanie sparingowe.