Podopieczni Patrika Liljestranda w ubiegły weekend pożegnali się z rozgrywkami Challenge Cup. Porażka z rumuńską ekipą wcale jednak zabrzan nie zdołowała, a zawodnicy w finiszu europejskiej przygody widzą pozytywy.
- Nie spodziewaliśmy się łatwiej przeprawy w Rumunii. W Odorhei nie udało nam się wygrać, ale nasza gra naprawdę wyglądała nieźle, rozegraliśmy kolejny mecz pełen walki. To dobrze rokuje na przyszłość. Rywale trochę nas poszarpali, ale udało się uniknąć kontuzji - podkreśla Bushkov na łamach oficjalnej strony internetowej zabrzańskiego klubu.
Teraz Górnik może w pełni skupić się na rozgrywkach ligowych. W najbliższy weekend gracze Liljestranda zmierzą się z MMTS-em Kwidzyn. - To rywal w zasięgu naszych możliwości - nie kryje doświadczony skrzydłowy. Jego zespół po siedemnastu kolejkach zajmuje w ligowej tabeli szóstą lokatę.