Pierwsze minuty spotkania, to pojedynek Patryka Abrama z Adamem Morawskim. Po dobrych obronach Artura Chmielińskiego, lewy skrzydłowy czerwono-biało-niebieskich w pierwszym kwadransie oddał około ośmiu rzutów z kontrataku, czterokrotnie pokonując utalentowanego bramkarza SMS-u. - Moja robota głównie polegała na tym, że biegałem do kontr. Artur Chmieliński odbił parę piłek. Nie wszystkie udało się skończyć, ale trochę się narobiłem - powiedział Abram. Później jednak gdańscy licealiści zdołali odzyskać inicjatywę na boisku wykorzystując grę w osłabieni bardziej doświadczonych rywali i po bramce Pawła Gendy doprowadzili do remisu 6:6.
Gdy na sześć minut przed końcem po znakomitym okresie gry Michała Waszkiewicza, Wybrzeże wyszło na prowadzenie 12:8, ponownie do głosu doszedł SMS. Podopieczni Dariusza Tomaszewskiego zdobyli cztery bramki z rzędu i po rzucie Tomasza Gębali wyrównali wynik spotkania. W ostatniej akcji pierwszej połowy Morawskiego pokonał jednak Krzysztof Jasowicz i jego zespół schodził na przerwę z jednobramkową przewagą.
Na drugą połowę Wybrzeże wyszło bardzo skoncentrowane. Marcin Głębocki nie popełnił żadnego błędu, dodatkowo nieźle wychodziły ataki czerwono-biało-niebieskich. W konsekwencji zdobyli pięć bramek z rzędu i po rzucie Jacka Suleja wyszli na prowadzenie 18:12. Co ciekawe, wobec gorszej dyspozycji rzutowej Andrzeja Rakowskiego i Krzysztofa Mogielnickiego, ciężar zdobywania bramek wzięli inni szczypiorniści. - Dlatego to jest gra zespołowa i ciężar zdobywania bramek biorą na siebie różni zawodnicy. Nie mogą nam się przytrafiać takie mecze, gdzie mamy tak słabą skuteczność ze skrzydeł. Dużo bramek z drugiej linii zdobył Michał Waszkiewicz, musimy podnieść ją z pierwszej, w której gramy słabo - powiedział Damian Wleklak.
Na siedem minut przed końcem spotkania SMS doszedł rywali na dwie bramki, ale później Wybrzeże skontrowało i ostatecznie wygrało 29:24. - Grałem średnio. Może rzuciłem sześć bramek, ale na skuteczności 50 procentowej. Było ciężko grać, bo Wybrzeże postawiło ciężkie warunki w obronie. Ciężko było grać z drugiej linii i też szukaliśmy zakończenia z pierwszej, podając do skrzydeł i do koła - zauważył Paweł Genda. - Na pewno zawiodła skuteczność. Drużyna Wybrzeża grała dobrze w obronie i świetnie bronili bramkarze tego klubu. Na początku drugiej połowy Wybrzeże rzuciło pięć bramek, później dobrze grało w obronie i tutaj mieliśmy największe problemy - dodał Dariusz Tomaszewski.
SMS ZPRP Gdańsk - Wybrzeże Gdańsk 24:29 (12:13)
Składy:
SMS ZPRP: Morawski, Plaszczak - Genda 6 (2 min), Szopa 3, Bąk 3, Malczewski 3 (2 min), Prymlewicz 2, Bartłomiejczyk 2, Krupa 2, Ciosek 1, Grzegorek 1 (2 min), Gębala 1 oraz Chełmiński.
Wybrzeże: Chmieliński, Głębocki - Waszkiewicz 8, Abram 5, Nilsson 3 (4 min), Markuszewski 3, Jasowicz 3, Nidzgorski 2, Rogulski 2 (4 min), Kondratiuk 2, Sulej 1 oraz Mogielnicki (6 min - cz.k.), Rakowski, Naus.
Kary: SMS - 6 min, Wybrzeże - 14 min (w tym czerwona kartka dla Krzysztofa Mogielnickiego z gradacji kar)
Rzuty karne: SMS - 2/3, Wybrzeże - 0/0.
Przebieg meczu:
I połowa: 0:1, 1:1, 1:2, 1:3, 2:3, 2:4, 3:4, 3:5, 4:5, 4:6, 5:6, 6:6, 6:7, 6:8, 6:9, 7:9, 7:10, 8:10, 8:11, 8:12, 9:12, 10:12, 11:12, 12:12, 12:13.
II połowa: 12:14, 12:15, 12:16, 12:17, 12:18, 13:18, 14:18, 14:19, 15:19, 15:20, 16:20, 16:21, 16:22, 17:22, 17:23, 18:23, 18:24, 19:24, 20:24, 21:24, 22:24, 22:25, 22:26, 23:26, 23:27, 23:28, 24:28, 24:29.
Widzów: 500.
Udany rewanż Wybrzeża - relacja z meczu SMS ZPRP Gdańsk - Wybrzeże Gdańsk
Wybrzeże Gdańsk zrewanżowało się SMS-owi ZPRP i pokonało trenujących w Gdańsku licealistów 29:24. Gospodarzem spotkania był SMS, jednak spotkanie rozegrane było w hali AWFiS.
Źródło artykułu: