Zawodniczki Sambora Tczew w pojedynku z faworyzowaną drużyną wicemistrza Polski, jaką jest Zagłębie Lubin, mimo wysokiej porażki pokazały charakter prawdziwych wojowniczek i nie odpuszczały rywalkom przez pełne 60 minut. Samborzanki były w stanie nawiązać wyrównaną walkę tylko przez pierwszy kwadrans spotkania. W kolejnym okresie gry nastąpił przestój, a tak doświadczona drużyna, jak Zagłębie doszczętnie to wykorzystała i było praktycznie po meczu. Tczewianki jednak się nie załamywały, walcząc od początku, aż do końca meczu. - Z takim zespołem, jak Zagłębie wystarczą dwa przestoje w meczu i w efekcie mamy 15 bramek różnicy. We własnej hali nie powinnyśmy do tego dopuszczać. Musimy wszystkie wracać do obrony. Mamy teraz trzy tygodnie czasu żeby wyciągnąć wnioski z naszej gry i poprawić przede wszystkim powrót do obrony, oraz inne elementy, które nam nie wychodzą - skomentowała rozgrywająca Sambora Urszula Lipska.
Beniaminek nadal znajduje się na ostatniej pozycji w tabeli, a reszta rywali powoli zaczyna mu odskakiwać. Kolejne spotkanie tczewianki rozegrają na wyjeździe z drużyną SPR-u Lublin, która w tym sezonie nie odnotowała żadnej porażki i jest obecnym liderem. Natomiast patrząc realnie, kolejną szansą do zdobycia punktów dla Sambora będzie pojedynek na własnym parkiecie z ekipą KPR-u Jelenia Góra.