Grzegorz Cieślak: Stać nas na wygranie z każdym

W niedzielę MKS Kalisz podejmować będzie Viret CMC. Spotkanie to będzie miało szczególną wartość dla Grzegorza Cieślaka, który po kilku latach gry Wielkopolsce przeniósł się do Zawiercia.

- Akurat dla mnie każdy mecz jest tak samo ważny. Punkty zdobyte w tym spotkaniu nie dadzą nam przecież bonusów w ligowej tabeli. Naturalne jest jednak, że chciałbym się pokazać z jak najlepszej strony, w końcu grałem tam prawie 5 lat. Ja już nie muszę nic nikomu udowadniać. Chcę po prostu wyjść i wygrać. Czy warto było na mnie postawić niech ocenią ci, którzy widzieli jak gram, którzy ze mną trenowali i trenują - mówi bramkarz zawierciańskiego klubu.

Dla trenera Ryszarda Jarząbka, jak i jego podopiecznych, bezcenne mogą okazać się uwagi oraz spostrzeżenia na temat gry poszczególnych graczy rywali. - Tyle czasu razem powoduje, że oczywiście wiem to i owo o zespole z Kalisza. Oczywiście, że swoją wiedzę wykorzystam jak najlepiej by pomóc mojej drużynie w wygranej. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego spotkania. Na pewno Kalisz też zna nasz zespół. O zwycięstwie zdecyduje to, która drużyna tą wiedzę lepiej wykorzysta - dodaje były gracz MKS-u.

W obecnym sezonie Viret CMC w czterech dotychczasowych meczach wyjazdowych zdobył 3 punkty. Jednak z odleglejszych wojaży (do Wrocławia i Wągrowca) zawiercianie powracali w cieniu klęski. Kalisz dzieli od Zawiercia mocno ponad 200 km, tak więc obawy o pozytywne rozstrzygnięcie wśród fanów zielono-żółto-czarnych są dość spore. -Motywuje nas fakt, że Kalisz nie przegrał u siebie meczu ligowego od półtora sezonu. Tam gra się bardzo ciężko, ale jesteśmy zespołem, który stać wygranie z każdym i "łamanie reguł". Na treningach ciężko pracujemy i widać, że dyspozycja nie jest zła. Każda passa musi się kiedyś skończyć i mam nadzieję, że tak będzie w niedzielę - przekonuje Grzegorz Cieślak.

- Na parkiecie nie ma taryfy ulgowej. To jest sport i trenujemy po to aby wygrywać. Na pewno wymienimy parę uśmiechów z chłopakami, ale jedziemy po zwycięstwo - kończy golkiper Viretu.

Początek niedzielnych zawodów o godzinie 15:00.

Czy Grzegorz Cieślak zatrzyma byłych kolegów z drużyny?
Czy Grzegorz Cieślak zatrzyma byłych kolegów z drużyny?
Komentarze (1)
avatar
Mario_7
16.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
do wygrania meczu potrzebna jest dobra gra przez 60min, a nie tak jak ostatnio gdzie Viret gra przez 15-30min a resztę czasu statystuje. Przy pełnej koncentracji możemy wygrać. Grając z "głową Czytaj całość