Niesamowity pościg gdynianek - relacja z meczu Vistal Łączpol Gdynia - Zagłębie Lubin

Vistal Łączpol Gdynia prowadzi w finale 2:1! Po meczu pełnym emocji oraz masie błędów z obu stron wygrała drużyna, która odbyła szaleńczy pościg za zwycięstwem. Jeśli w niedzielę wygra po raz kolejny, to złote medale po raz pierwszy trafią na szyje zespołu z Gdyni.

Świadkami niezwykle emocjonującego meczu byli licznie zgromadzeni w Gdyni kibice. Od mocnego uderzenia spotkanie zaczęły mistrzynie Polski. Po golach Kingi Byzdry, Kai Załęcznej  oraz Joanny Obrusiewicz  na tablicy widniało 3:0 dla przyjezdnych, co zmusiło odchodzącego po sezonie trenera gdynianek Thomasa Orneborga o wzięcie czasu już na początku rywalizacji. Po 5 minutach spotkania bramkę kontaktową zdobyła skrzydłowa Vistal Łączpolu, Katarzyna Koniuszaniec  (2:3), jednak to Zagłębie Lubin nadawało ton rywalizacji. Obie drużyny były najwidoczniej bardzo stremowane finałowym występem, gdyż co chwila z obu stron pojawiały się kroki oraz częste straty. Po serii błędów oraz nie trafionych rzutów karnych w 17. minucie do remisu doprowadziła Karolina Szwed  (6:6). Chwilę później "miedziowe" znów zaczęły odskakiwać. Po golu Kingi Byzdry i faulu na niej boisko na dwie minuty musiała opuścić Karolina Szwed. Grę w przewadze Zagłębie wykorzystało znakomicie. Po kolejnych 4 minutach na tablicy wyników widniało 6:10 dla przyjezdnych. Do końca pierwszej połowy gra toczyła się już bramka za bramkę i to mistrzynie Polski schodziły do szatni z uśmiechem na ustach wygrywając 15:10.

Początek drugiej części spotkania lepiej zaczął się dla Vistal Łączpolu. Po golach Moniki Głowińskiej oraz Sabiny Kobzar  różnica bramek wynosiła tylko i aż 3 gole (12:15). Wydawało się jednak, że Zagłębie kontroluje całkowicie przebieg spotkania. W 38. minucie kolejnego gola zdobyła Karolina Semeniuk-Olchawa(13:18) i co niektórzy kibice zgromadzeni na trybunach mówili, że jest już po meczu. Gdyniankom nie można jednak odmówić jednej cechy - walki do samego końca i wiary w zwycięstwo. W ciągu 4 minut gdynianki doszły Zagłębie na dwie bramki po golu Karoliny Siódmiak (16:18) i trener Bożena Karkut poprosiła o czas na żądanie. W 48. minucie przy wspaniałym dopingu gdyńskich kibiców do remisu doprowadziła Sabina Kobzar (19:19). Chwilę póżniej gola zdobyła Kinga Byzdra (19:20) jednak kolejne gole nadmorskiej drużyny oraz świetna postawa w bramce Małgorzaty Gapskiej  były przeciwko zwycięstwu w tym spotkaniu "miedziowych". Vistal Łączpol trafiał do bramki rywalek całą serią. W 55. minucie po golu Patrycji Kulwińskiej mieliśmy 25:20. Kolejny czas wzięła trener Zagłębia i serie gdynianek przerwała Obrusiewicz (25:21). Ostatnie 180 sekund to gole oklaskiwanych na stojąco przez całą hale zawodniczek Vistal Łączpolu. Na 40. sekund przed końcem po golu skrzydłowej Karoliny Sulżyckiej  (28:21) publiczność oszalała. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 28:22 po szaleńczym i niesamowitym pościgu gdynianek. Natomiast już w niedzielę o godzinie 15.00 być może ostatni decydujący o mistrzostwie Polski pojedynek.
Vistal Łączpol Gdynia - Zagłębie Lubin 28:22 (10:15)

Vistal Łączpol Gdynia: Gapska - Siódmiak 5, Szwed 5, Kobzar 4, Sulżycka 4, Głowińska 3, Koniuszaniec 3, Kulwińska 2, Mateescu 2, Białek, Duran

Zagłębie Lubin: Maliczkiewicz, Tsvirko, Czarna - Byzdra 7, Semeniuk-Olchawa 7, Obrusiewicz 4, Migała 3, Załęczna 1, Bader, Jelić, Orzeszka, Paluch, Piekarz

Widzów:
2200.