Lider nie pozostawił złudzeń - relacja z meczu Czuwaj Przemyśl - KSSPR Końskie

Lider I ligi gr. B piłkarzy ręcznych, Czuwaj Przemyśl nie pozostawił złudzeń i pewnie zwyciężył KSSPR Końskie w meczu na szczycie I ligi, 34:27.

Wielu przemyskich kibiców obawiało się sobotniego spotkania. W poprzedniej kolejce, dotychczas niepokonany Czuwaj, niespodziewanie przegrał w wyjazdowym spotkaniu z Viretem Zawiercie 30:37, zaś konecczanie maszerowali od zwycięstwa do zwycięstwa. Mecz lepiej rozpoczęli goście. Po niecelnym rzucie Pawła Stołowskiego i szybkiej kontrze na prowadzenie drużynę KSSPR-u wyprowadził Rafał Biegaj. Po chwili Czuwaj wyrównał, zaś od 7. minuty ani razu nie oddał prowadzenia w tym spotkaniu. Drużynie Rafała Przybylskiego nie pomógł czas. W 13 minucie efektownym lobem bramkarza gości pokonał wracający do wysokiej formy Radosław Jankowski. W drugim kwadransie gry Czuwajowi wychodziło niemal wszystko, zaś drużyna przyjezdnych radziła sobie fatalnie, zarówno w ataku jak i w obronie. W 27. minucie Czuwaj osiągnął 10-bramkową przewagę (20:10), najwyższą w całym spotkaniu. Ostatecznie oba zespoły zeszły na przerwę z wynikiem 20:12 dla gospodarzy.

Druga połowa to próby odrabiania strat przez zespół gości. W 35. minucie przemyskim kibicom zaczęły mocniej bić serca, gdyż KSSPR zbliżył się do Harcerzy na 6 bramek (20:14). KSSPR nie potrafił jednak zatrzymać świetnie grających obrotowego Macieja Kubisztala i rozgrywającego Pawła Stołowskiego. Przewaga nie stopniała już do końca spotkania. Goście wciąż popełniali wiele błędów indywidualnych, często uderzali w poprzeczkę i słupki bramki Czuwaju, ponadto bardzo dobrze spisywał się Jarosław Gut, który potwierdza, że jest jednym z najlepszych bramkarzy w I lidze. Po długiej kontuzji powrót do drużyny prowadzonej przez Piotra Kroczka i Bogusława Kubickiego zaliczył Paweł Sar, który wykonywał nawet rzut karny po regulaminowym czasie gry. Chybił, lecz ostatecznie Czuwaj zwyciężył 34:27 i utrzymał przewagę nad pozostałymi drużynami walczącymi o awans do Superligi.

Czuwaj potwierdził swoje aspiracje do walki o najwyższe cele i udowodnił, że porażka w Zawierciu była wypadkiem przy pracy. Z kolei KSSPR porażką w Przemyślu znacznie zmniejszył swoje szanse na promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej. Strata do miejsca gwarantującego awans do turnieju barażowego wynosi 2 punkty. Jakby tego było mało, ekipa Rafała Przybylskiego została wyprzedzona przez Gwardię Opole w tabeli. W następnej kolejce przemyślanie zagrają na wyjeździe z ASPR-em Zawadzkie, zaś ekipa Rafała Przybylskiego podejmować Viret Zawiercie.

- Udało nam się dzisiaj zrealizować wszystko co sobie założyliśmy. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i patrzymy na dalsze mecze. Nie oczekuję żadnych niespodzianek - powiedział po meczu Piotr Kroczek, szkoleniowiec Czuwaju Przemyśl.

Czuwaj Przemyśl - KSSPR Końskie 34:27 (20:12)
Czuwaj:

Gut, Szczepaniec, Jarosz - Kroczek 6, Jankowski 10, Kubisztal 5, Oliferchuk 3, Stołowski 6, Błażkowski 1, Hataś 1, Kostka 2.

KSSPR: Witkowski, M.Kornecki - H.Kornecki 3, Biegaj 2, Napierała 3, Słonicki 2, Bodasiński 4, Kubała 3, Smołuch 7, Bąk 3.
Przebieg meczu:
I połowa

0:1, 0:2, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 3:4, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 7:5, 8:5, 8:6, 9:6, 10:6, 11:6, 12:6, 12:7, 12:8, 13:8, 14:8, 14:9, 15:9, 16:9, 17:9, 18:9, 19:9, 19:10, 20:10, 20:11, 20:12

II połowa
20:13, 20:14, 21:14, 22:14, 22:15, 23:15, 24:15, 24:16, 24:17, 25:17, 25:18, 26:18, 27:18, 27:19, 27:20, 27:21, 28:21, 28:22, 28:23, 29:23, 29:24, 30:24, 31:24, 31:25, 32:25, 33:25, 33:26, 33:27, 34:27

Kary: Czuwaj - 6 min.; KSSPR - 4 min.

Sędziowie: Kamil Poloczek (Katowice) oraz Artur Jędrycha (Sosnowiec).

Widzów: ok. 600.

Źródło artykułu: