Spotkanie KPR Z KSS było bardzo wyrównane jedynie do 40 minuty. Potem na parkiecie dominowały gospodynie, które bezlitośnie umiały wykorzystać błędy jakie seryjnie popełniały kielczanki w końcowych 20 minutach spotkania. W efekcie KPR pokonał swojego rywala różnicą aż 7 goli, zaliczając pierwszą wygraną w sezonie.
Dodatkowym smaczkiem sobotniego meczu był fakt, iż na ławce KSS zasiadł były trener KPR, a wcześniej innych jeleniogórskich zespołów występujących po różnymi nazwami, wychowawca pokoleń szczypiornistek (w tym większości zawodniczek grających w obecnym składzie KPR) ze stolicy Karkonoszy Zdzisław Wąs. Ten doświadczony szkoleniowiec, rozstał się z KPR po sezonie 2009/10 i skorzystał z oferty pracy w KSS. Co ciekawe od tego czasu kielczanki spotkały się z jeleniogórzankami już trzy razy i ani razu nie udało im się wygrać. W poprzednim sezonie ekipa ze Świętokrzyskiego, która była objawieniem rozgrywek dwa razy uległa Dolnoślązaczkom 34:32 i 34:30. Zwłaszcza to drugie zwycięstwo odniesione w hali rywalek było dużą sensacją. W bieżącym sezonie obu drużynom przyszło się zmierzyć już na starcie rozgrywek i mimo że to kielczanki były stawiane w roli faworytek konfrontacji z KPR, to musiały uznać wyższość jeleniogórzanek. Tym samym Z. Wąs nadal musi czekać na wygraną ze swoimi "uczennicami". Najbliższą okazję do rewanżu będzie miał na początku 2012, kiedy to oba zespoły zmierzą się w Kielcach w ramach 13 kolejki PGNiG Superligi.