AZS Politechnika Radomska przed sezonem

Szczypiorniści I ligi mężczyzn po przerwie między sezonami wracają na ligowy parkiet. Portal SportoweFakty.pl tradycyjnie przygotował cykl "Przed sezonem", w którym prezentowane będą sylwetki zespołów występujących w tej klasie rozgrywek. Poniżej przedstawiamy AZS Politechnika Radomska.

Zmiany kadrowe

Włodarze radomskiego klubu dokonali latem rzeczy niebywałej, w zespole - który jeszcze kilka tygodni temu był bliski wykluczenia ligowych rozgrywek - udało się bowiem zatrzymać wszystkich ważnych graczy, a szeregi Politechniki zasili w dodatku doświadczony szkoleniowiec i trzech zawodników zdolnych z miejsca znacząco podnieść poziom gry drużyny. - Ważne, że został trzon ekipy, a chłopcy nie zrezygnowali i trenują dalej. To jest nasz największy sukces - nie ma wątpliwości nowy trener radomskiej siódemki, Edward Strząbała.

73-letni szkoleniowiec jesienią nie będzie mógł korzystać jedynie z usług Pawła Sokoła (obrotowy wraca do Tarnowa), w Radomiu pojawili się za to Jurij Hiliuk, Mindaugas Tarcijonas i Maciej Sieczkowski, do zespołu seniorów z drugiej drużyny przesunięty został Karol Sikorski. Zdaniem Strząbały trzej pierwsi z miejsca powinni stać się ważnymi elementami zespołu. - Jurij to gracz obyty, ma swój wiek ale prowadzi się dobrze i mam nadzieję, że nam pomoże. Z Mindaugasem grali razem w Hiszpanii. Litwin na kole dominuje, zdecydowanie przerasta pozostałych obrotowych, a Maciek powinien zająć miejsce na skrzydle - przekonuje trener.

Huliuk w przeszłości dwukrotnie jako zawodnik Vive zdobywał mistrzostwo Polski, ostatnie lata spędził na Półwyspie Iberyjskim, a wcześniej grał także we Francji. 27-letni Tarcijonas w barwach Granitasu Kowno dwa razy grał w Lidze Mistrzów, a w letnich starciach towarzyskich Politechniki był zdecydowanie najskuteczniejszym graczem, w trzech meczach rzucając aż 20 bramek. Znacznie skromniej prezentuje się dorobek dorobek Sieczkowskiego (trzy trafienia), jego dyspozycja wciąż stanowi jednak sporą niewiadomą, lwią część ubiegłego sezonu w Puławach stracił bowiem ze względu na przewlekłe kłopoty zdrowotne.

Mecze sparingowe

Letnim przygotowaniom radomskich szczypiornistów towarzyszyło spore zamieszanie, przez długi czas nie było bowiem wiadomo, czy klub - ze względu na zaległości płacowe w stosunku do ZPRP - w ogóle przystąpi do rozgrywek. Ostatecznie pożar został ugaszony, kłopoty udało się zażegnać, a szczypiorniści - już pod okiem Strząbały - na początku sierpnia rozpoczęli treningi. Szczypiorniści krótki obóz dochodzeniowy na własnych obiektach przepracowali solidnie, sparingowych sprawdzianów mieli jednak jak na lekarstwo.

Letnie występy Politechnika rozpoczęła od remisu z Końskimi (rewanż udało się wygrać), następnie pokonali AZS Łódź, z różnych względów do skutku nie doszły za to spotkania z Azotami Puławy, Politechniką Warszawską i AZS AWF-em Biała Podlaska. - Mieliśmy dwa tygodnie spóźnienia, przerwa była długa i trzeba było wszystko budować od nowa - wyjaśnia Strząbała. Z pracy wykonanej latem jest jednak zadowolony. - Jest postęp w stosunku do poprzedniego sezonu, zwłaszcza jeśli chodzi o grę w obronie.

Edward Strząbała (z prawej) poprowadzi w przyszłym sezonie radomskich szczypiornistów

Cele zespołu

Ubiegłe rozgrywki Politechnika zakończyła na miejscu ósmym, mimo problemów organizacyjnych była to jednak pozycja rozczarowująca. Na starcie okresu przygotowawczego trener Strząbała powtarzał, że jego zespół na własnym parkiecie może pokonać każdego i radomską siódemką stać na walkę o najwyższe cele, ostatecznie z tonu jednak spuścił, urealniając wcześniejsze deklaracje. - Na tę chwilę założeniem moim, drużyny i klubu jest, by poprawić lokatę z ubiegłego roku i wejść do pierwszej szóstki - wyjaśnia doświadczony szkoleniowiec.

Zdaniem Strząbały pozycja w końcowej klasyfikacji będzie istotna ze względu na możliwość realizacji pomysłu dotyczącego utworzenia jednej, ogólnopolskiej grupy pierwszej ligi. - Miejsce w szóstce pomogłoby się nam do niej zakwalifikować - mówi. Kłopotem może być początek sezonu, do którego radomianie przystąpią na z marszu, na zmęczeniu. - Schody zaczną się jednak dopiero później, do drugiej fazy rozgrywek trzeba być więc dobrze przygotowanym - przekonuje SportoweFakty.pl Strząbała. Czy jego koncepcja zda egzamin?

Kadra AZS Politechniki Radomskiej:

Bramkarze: Filip Jarosz, Krzysztof Polip, Piotr Bury.

Rozgrywający: Grzegorz Mroczek, Damian Cupryś, Paweł Świeca, Artur Gryla, Jurij Huliuk, Karol Sikorski, Jakub Lipczyński, Michał Zdziech.

Obrotowi: Michał Kalita, Łukasz Guzik, Mindaugas Tarcijonas, Bartłomiej Dąbrowski.

Skrzydłowi: Damian Misiewicz, Marcin Trojanowski, Maciej Jeżyna, Paweł Przykuta, Maciej Sieczkowski.

Komentarze (0)