Zespół z Półwyspu Iberyjskiego będzie zapewne wymagającym rywalem dla Polaków. Portugalię od kilku lat prowadzi szwedzki trener Mats Olsson. Selekcjoner gospodarzy w rozmowie z mediami stwierdził, iż jego podopiecznym będzie niezwykle trudno osiągnąć korzystny rezultat w starciu z Polską, ale jednocześnie złożył deklarację.
- Portugalia będzie walczyła o zwycięstwo w meczu z faworytem grupy oraz drużyną, która w światowym rankingu zajmuje 4. miejsce. Pracujemy nad tym, żeby zdobyć dwa punkty i zadziwić środowisko piłki ręcznej w Europie - powiedział szkoleniowiec ze Skandynawii.
W pierwszej kolejce eliminacji ekipa z Półwyspu Iberyjskiego poniosła na wyjeździe porażkę ze Słowenią w stosunku 31:34. Jednak zdaniem portugalskiego selekcjonera pojedynek z biało-czerwonymi nie ma jeszcze decydującego znaczenia.
- Wszystkie reprezentacje w grupie kwalifikacyjnej będą miały kłopoty ze zdobyciem punktów w meczu z Polską [...]. Zawsze jest otwarta sprawa z 2. miejscem, które daje możliwość awansu do kolejnej rundy - dodał Olsson.
Według reprezentanta Portugalii, Carlosa Carneiro nasi rodacy posiadają również słabe punkty, które przemawiają na korzyść miejscowych.
- Drużyna narodowa Portugalii posiada broń, która daje możliwości osiągnięcia pozytywnego wyniku [...]. Polacy mają po około dwa metry wzrostu i są silni fizycznie. W związku z tym nie jest im łatwo poruszać się, co spróbujemy wykorzystać - stwierdził otwarcie piłkarz ręczny Benfiki Lizbona.