O możliwości ustąpienia z posady trenera Stalowców Tomasz Wieczorek wspominał już w sobotę, tuż po przegranym spotkaniu z KŚ AZS Politechniką Radomską. Mówił wtedy:
- Chłopcy grają na boisku, ale ja jestem za to odpowiedzialny. Muszę przez najbliższe dwa dni poważnie przemyśleć całą sytuację i podjąć męską decyzję. Chcę dla tego zespołu zrobić jak najwięcej, ale może nie potrafię..
Pod jego wodzą bocheńska drużyna bardzo słabo rozpoczęła tegoroczne rozgrywki. BKS, który w letniej przerwie poczynił kilka znaczących transferów miał walczyć o czołowe lokaty, jednak kiepska dyspozycja z początku sezonu zmusi ich raczej do walki o utrzymanie. Zmiana szkoleniowca podyktowana była właśnie złymi wynikami drużyny.
Bochnianie sezon rozpoczęli od porażki z Olimpią Piekary Śląskie, pomimo iż przez większość pojedynku dyktowali warunki na boisku. W drugiej kolejce spotkań udali się na wyjazd do Rudy Śląskiej, gdzie tamtejszy Grunwald, beniaminek rozgrywek, pokonał ich różnicą pięciu bramek. W następnym meczu Stalowcy dość szczęśliwie wygrali z ASPR Zawadzkie, jednak NMC Powen Zabrze sprowadził ich w kolejnej serii gier na ziemię. W minioną sobotę BKS doznał porażki w spotkaniu z KS AZS Politechniką Radomską. Pięć spotkań i aż cztery porażki - taki bilans nie napawa optymizmem przed pozostałymi meczami pierwszej rundy rozgrywek.
Kto zostanie następcą Wieczorka? Nazwisko nowego szkoleniowca nie zostało jeszcze podane, jednak decyzja musi zapaść stosunkowo szybko, gdyż już w najbliższą sobotę BKS uda się na mecz do Opola.
Tomasz Wieczorek był trenerem Stalprodukt BKS Bochnia prawie przez rok. W listopadzie 2009 roku po serii fatalnych wyników zastąpił na tym stanowisko Jana Sowę i jego zadaniem miało być utrzymanie pierwszej ligi w Bochni. Zespół ostatecznie udało się ochronić przed spadkiem. Bilans trenera Wieczorka w Bochni to: 19 spotkań, 7 zwycięstw i 12 porażek.
