Duńska reprezentacja przed sześcioma laty, podczas MŚ we Francji, przegrała 25:27 w 1/8 finału właśnie z Węgrami. Miało to miejsce dokładnie 22 stycznia 2017 roku. Madziarze pragnęli nawiązać do tego spotkania i przerwać niesamowitą serię zwycięstw śrubowaną przez Duńczyków.
Mecz zaczął się jednak po myśli mistrzów świata, którzy szybko zdobyli trzy trafienia z rzędu. Węgrzy mieli olbrzymie problemy z przedarciem się przez szyki obronne Duńczyków. Najlepiej o tym świadczy fakt, że dopiero w ósmej minucie zdobyli pierwszą bramkę z gry. Madziarów na chwilę poderwał Roland Mikler, udało się złapać kontakt z rywalem. Był to jednak tylko łabędzi śpiew.
Dania wrzuciła wyższy bieg. Mikkel Hansen rozdzielał piłki do bezbłędnego na skrzydle Emila Jakobsena. Po szarży Mathiasa Gidsela obrońcy tytułu prowadzili w 20. minucie już 14:9. Duńska maszyna ani myślała się zatrzymać. Węgierskie nadzieje gasił raz za razem Niklas Landin (10 obron i blisko 50-procent obron). Ponadto ostre strzelanie urządził sobie tercet Mathias Gidsel - Emil Jakobsen - Simon Pytlick i już do przerwy Duńczycy mieli niezwykle komfortową sytuację.
Po przerwie dwukrotni mistrzowie świata kontynuowali dzieło zniszczenia. Dwadzieścia minut przed końcem było już 30:16 i w Sztokholmie kibice byli świadkami niezwykle jednostronna spotkania. Mecz przypominał bowiem bardziej trening... niż ćwierćfinał mistrzostw świata. Mając mecz już dawno rozstrzygnięty, Nikolaj Jacobsen rotował składem, oszczędzając największe gwiazdy na piątkowy półfinał z Norwegią lub Hiszpanią.
Dania w wielkim stylu awansowała do strefy medalowej MŚ 2023. Duńczycy kontynuują swoją niesamowitą serię meczów bez porażki na MŚ, która trwa od wygranego 39:16 meczu z Chile z 10 stycznia 2019 roku. To ich 24 wygrana w 26 meczu!
Dania - Węgry 40:23 (21:12)
Dania:
N. Landin (12/34 - 35 proc.), Moller (4/5 - 80 proc.) - Kirkelokk 5, M. Landin 1, Jakobsen 5, Lauge Schmidt, Saugstrup 4, Gidsel 9, Mollgaard, Mensah Larsen, Hansen 4, Jorgensen 2, A Plogv Hansen, Holm 2, Hald Jensen, Pytlick 8.
Karne: 1/4.
Kary: 6 min. (2 min. Mollgaard, Mensah Larsen, M. Hansen).
Węgry: Mikler (3/18 - 17 proc.), Szekely (5/30 - 17 proc.) - Sipos, Boka 3, Ligetvari, Rosta 3, Z. Ilić, Rodriguez 2, Banhidi, Szollosi, Bujdoso, Szita 1, Ancsin 2, Bodo 6, Lekai 6, Hanusz.
Karne: 4/8.
Kary: 8 min. (4 min. Banhidi, 2 min. Szita, Bodo).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo pękał ze śmiechu. Wszystko przez tego chłopczyka
Czytaj także:
Norweski bramkarz z innej galaktyki
Ogromna moc Duńczyków