Takie nieszczęście i to jeszcze w doliczonym czasie gry! Arsenal wygrał 4:2 z Aston Villą, a o wielkim pechu może mówić Emiliano Martinez, który nieumyślnie pomógł piłce wpaść do bramki.
Wpisz przynajmniej 2 znaki
Takie nieszczęście i to jeszcze w doliczonym czasie gry! Arsenal wygrał 4:2 z Aston Villą, a o wielkim pechu może mówić Emiliano Martinez, który nieumyślnie pomógł piłce wpaść do bramki.