Wieteska unika oceniania swojego debiutu. "Ciężko mi"

Mateusz Wieteska został rzucony na głęboką wodę, debiutując w barwach narodowych w meczu z Belgią(0:1), jedną z czołowych drużyn świata. Był jednym z odpowiedzialnych za utratę gola, bowiem w polu karnym uciekł mu strzelec, Michy Batshuayi. Sam zainteresowany nie chce jednak oceniać swojego występu. - Ciężko mi samemu oceniać siebie. Niech to może zrobią inni: trener, osoby od tego odpowiedzialne. Ja to zostawię im po prostu. Dla mnie to jest duża nauka, na pewno dużo z tego wyniosę - mówił po meczu.

Komentarze (0)