Doliczone trzy minuty.

Po siódmym trafieniu w tym meczu Jarosława Czernysza były szanse na kolejne gole. Po kopnięciu Kornela Osyry futbolówka trafiła w poprzeczkę w bramce Odry Opole. Przyjezdni jeszcze wyczuli szansę na wyrównanie, jednak uderzenie z dystansu jednego z nich było minimalnie niecelne. Gorąca końcówka.

Po strzale Szymona Skrzypczaka zrobiło się 4:2 na stadionie w Bielsku-Białej.

Pozostał kwadrans. Podbeskidzie Bielsko-Biała oberwało delikatnie od Odry Opole i być może to skłoni podopiecznych Krzysztofa Brede do ostrożności w końcówce spotkania. Tym bardziej, że Jarosław Czernysz mógł strzelić gola kontaktowego.

Tomasz Nowak mierzył celnie w bramkę Odry Opole. Mateusz Kuchta zaprezentował robinsonadę na linii i nie pozwolił doświadczonemu pomocnikowi na radowanie się z widowiskowego trafienia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarze z A klasy mogą się poczuć jak w Ekstraklasie. Nowa szatnia robi wrażenie!

Dośrodkowanie Karola Danielaka ominęło wszystkich zawodników w polu karnym zespołu z Opola. Dopiero Bartosz Jaroch opanował futbolówkę na zamknięciu, ale jego strzał został zablokowany przez jednego z podopiecznych Dietmara Brehmera.

Michał Rzuchowski ze swoim golem w historycznym dla Podbeskidzia meczu. Krzysztof Brede może chwalić swoich podopiecznych.

Podbeskidzie Bielsko-Biała gra na utrzymanie piłki. W ten sposób zmniejsza animusz opolan i utrzymuje futbolówkę w bezpiecznej odległości od bramki strzeżonej przez Martina Polacka.

Niebawem trener Dietmar Brehmer wprowadzi dwóch zawodników z ławki rezerwowych i w dwóch kwadransach zamykających spotkanie nie będzie mieć już możliwości zamieszania w jedenastce Odry Opole.

Dotychczas 7:2 w strzałach, a także 4:2 w uderzeniach celnych. Biorąc pod uwagę, że padły cztery gole, to skuteczność uczestników spotkania jest godna pozazdroszczenia.

Głośno na trybunach. Wszystkie dozwolone miejsca wypełniły się kibicami. Podbeskidzie Bielsko-Biała ponownie zaatakowało ku radości publiczności. Kolejne rozegranie zakończone strzałem, ale po interwencji Mateusza Kuchty zabrakło przygotowanego do dobitki zawodnika.

Trzecie trafienie Podbeskidzia Bielsko-Biała było samobójcze. Pechowcem Piotr Żemło.

Gra wznowiona. Sędzia dał zawodnikom sygnał do wznowienia walki. Jednobramkowa przewaga jeszcze nie gwarantuje sukcesu Podbeskidziu Bielsko-Biała, a Odra Opole pokazała, że może być niebezpieczna.

W poprzednim meczu Podbeskidzia na własnym stadionie było 4:2, a pod Klimczokiem gościł Radomiak. Również w środę nie brakuje wrażeń. Niebawem druga połowa rywalizacji.

Górale 45 minut od awansu.

Opolanie jeszcze nie złożyli broni w tym meczu.

Karol Danielak i podopieczni Krzysztofa Brede mają już dwubramkowy kapitał.

Kolejny krok Podbeskidzia Bielsko-Biała w kierunku awansu.

Nie trzeba długo czekać na kolejne sytuacje podbramkowe w tym meczu. Raz po raz kotłuje się w pobliżu Martina Polacka oraz Mateusza Kuchty. Detali zabrakło, żeby futbolówka po strzale Mateusza Sopoćki przyniosła wymarzone prowadzenie Podbeskidziu Bielsko-Biała.

Piłka po raz drugi tego popołudnia w bramce Podbeskidzia Bielsko-Biała. Ponownie nie ma gola. Tym razem sędzia asystent Damiana Sylwestrzaka zobaczył na spalonym Dawida Błanika.

Arkadiusz Piech nie doszedł do piłki w pobliżu bramki Podbeskidzia Bielsko-Biała. Była tam pewna szansa na wepchnięcie futbolówki z bliska do siatki po płaskim dośrodkowaniu Dawida Błanika.

Mateusz Kuchta na pewno jest odpowiednio rozgrzany od początku spotkania. Pewny w rundzie wiosennej bramkarz Odry Opole poradził sobie z dośodkowaniem Karola Danielaka i nie pozwolił Marko Roginiciowi na oddanie trzeciego w środę uderzenia.

Za wykonanie rzutu rożnego zabrał się Rafał Figiel. Jego dośrodkowanie zostało zneutralizowane przez odpowiednio ustawionych zawodników z Opola.

Piłka była na połowie głównego kandydata do awansu. Po długim zagraniu z rzutu wolnego zabrakło uderzenia, więc Martin Polacek nie musiał robić nic poza pokrzyczeniem na swoich obrońców.

Tomasz Nowak również przymierzył do bramki w poprzednim spotkaniu, ale jeszcze nie może pochwalić się identycznym wyczynem. W momencie strzału dał się zablokować. Nie trzeba było długo czekać na próbę Bartosza Jarocha, tyle że trafił prosto w bramkarza Odry Opole.

Mateusz Sopoćko strzelił nieznacznie obok słupka w bramce swojego imiennika Mateusza Kuchty. Młodzieżowiec starał się zdobyć gola w drugim spotkaniu z rzędu, jednak po otrzymaniu podania od Marko Roginicia, zabrakło mu odrobiny dokładności. Dynamiczny ten kwadrans otwierający spotkanie.

Piłka w bramce Podbeskidzia Bielsko-Biała, jednak nie ma gola. Tylko ostrzeżenie dla Górali! Sędzia Damian Sylwestrzak odgwizdał przewinienie Arkadiusza Piecha na Marko Roginiciu.

Odra Opole odpowiedziała swoim atakiem tak, żeby dać do zrozumienia, że nie ograniczy się do statystowania w twierdzy lidera. Gorzej, że dośrodkowanie Patryka Janasika pozostawiało dużo do życzenia i Arkadiusz Piech nie mógł oddać po nim strzału.

Ponownie Marko Roginić. Od początku meczu napastnik, którym interesują się kluby z PKO Ekstraklasy, jest aktywny i pokazuje się kompanom do grania. Jego uderzenie z ostrego kąta zostało zablokowane przez stłoczonych we własnym polu karnym opolan.

Premierowa interesująca akcja Podbeskidzia Bielsko-Biała. Karol Danielak dostał podanie od Rafała Figiela i posłał swoje dośrodkowanie w kierunku Marko Roginicia. Błyskotliwy Chorwat oddał uderzenie obok bramki strzeżonej przez Mateusza Kuchtę.

Bez zmian w jedenastce Górali.

Jedenastka trenera Dietmara Brehmera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalna interwencja bramkarza i gol Polaka w lidze kazachskiej

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

Więcej o zbliżającym się meczu.

Fortuna I liga: pojedynki na szczycie tabeli wiosny. Podbeskidzie Bielsko-Biała zagra o awans

Odra Opole wygrała z Wigrami Suwałki dzięki wcześnie zdobytej bramce.

Fortuna I liga: Chrobry Głogów lepszy w szalonej wymianie ciosów. Siedem goli w Chojnicach

W poprzednim meczu Odra Opole zwyciężyła 1:0 z Wigrami Suwałki. Do bramki przeciwnika przymierzył Arkadiusz Piech i jest on już najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu Dietmara Brehmera w kończącym się sezonie.

Podopieczni Krzysztofa Brede zmierzą się z Odrą Opole, która jeszcze nie zagwarantowała sobie utrzymania na zapleczu PKO Ekstraklasy. W tabeli rundy wiosennej Podbeskidzie Bielsko-Biała jest najlepsze, a drużyna Dietmara Brehmera jest na szóstym miejscu.

Poznaj najlepszych pierwszoligowców poprzedniej kolejki.

Doświadczenie w cenie. Najlepsi I-ligowcy 31. kolejki

Podbeskidzie Bielsko-Biało pokonało w przekonujący sposób GKS 1962 Jastrzębie.

Fortuna I liga: Podbeskidzie Bielsko-Biała wygrało efektownie. Do PKO Ekstraklasy został jeden krok

W poprzednim meczu Górale odnieśli zwycięstwo 3:0 z GKS-em 1962 Jastrzębie. Do bramki pogrążonego w kryzysie przeciwnika oddali strzały Mateusz Sopoćko, Marko Roginić oraz Tomasz Nowak. Podbeskidzie Bielsko-Biała zbierało komplementy za ten występ.

Podbeskidzie Bielsko-Biała stoi przed szansą zagwarantowania sobie awansu do PKO Ekstraklasy. Drużyna Krzysztofa Brede zmierzy się z Odrą Opole i do przypieczętowania sukcesu potrzebuje minimum remisu.