Druga połowa została przedłużona o trzy minuty.

Dawid Kownacki uderzyłz  25 metrów tuż obok bramki gospodarzy.

Jak wiadomo, według Czesława Michniewicza prowadzenie 2:0 jest wynikiem niebezpiecznym, ale przy tak grających Polakach prowadzenie 1:0 też wydaje się być niebezpieczne. Biało-Czerwoni tylko czekają na to, co zrobią Litwini. Obyśmy nie zostali skarceni za minimaliz.

Po objęciu prowadzenia Polacy oddali inicjatywę gospodarzom. Ataki Litwinów suną jeden za drugim.

Kownacki stanął oko w oko z Gertmonasem, ale lewą nogą uderzył słabo i wprost w bramkarza gospodarzy. To była doskonała okazja na podwyższenie prowadzenia.

Dobra interwencja Loski! Bramkarz Górnika Zabrze nie dał się zaskoczyć Lasickasowi i wypiąstkował poza pole karne uderzoną przez Litwina piłkę.

Polacy kilkoma szybkimi podaniami rozmontowali obronę Litwy, ale Szymon Żurkowski zmarnował wysiłek kolegów. W dobrej sytuacji, z narożnika pola bramkowego uderzył daleko od bramki gospodarzy.

Lasickas złapał wiatr w żagle. Litewski skrzydłowy sieje spustoszenie na skrzydle. Teraz po jego rajdzie i dośrodkowaniu na bramkę Loski uderzył Simkus, ale polski golkiper pewnie złapał piłkę.

Kontrowersja w Gorżdach. Po wejściu Dziczka w polskim polu karnym upadł Lasickas, ale sędzia nie wskazał na "wapno". Wydaje się, że arbiter oszczędził gości.

Polacy rzucili się do ataku, ale nie mogą zapominać o defensywie. Teraz niewiele brakło, by Mickievicius doszedł do dośrodkowanej z lewego skrzydła piłki. Gdyby Litwin dopadł do futbolówki, Loska miałby nikłe szanse na interwencje.

Niecelne uderzenie Kapustki z 20 metrów.

Pierwsza połowa została przedłużona o minutę.

A teraz wróciliśmy z dalekiej podróży! Po błędzie przy wyprowadzeniu piłki Litwini ruszyli z kontrą dwóch na dwóch, ale na szczęście w finalnej fazie akcji zabrakło im precyzji i swoim polu karnym odzyskaliśmy futbolówkę.

Polacy biją głową w mur. Poza sytuacją Kapustki z 15. minuty nie stworzyliśmy realnego zagrożenia pod litewską bramką.

Nic z tego -Kownacki uderzył na siłę i mało precyzyjnie. Reprezentant Polski posłał piłkę nad bramką gospodarzy.

Po krótko rozegranym rzucie rożnym Polacy nie stworzyli zagrożenia pod bramką Litwinów, ale po chwili wywalczyli rzut wolny z 18 metrów od bramki gospodarzy. To miejsce idealne do technicznego uderzenia nad murem.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że Czesław Michniewicz wybrał dziś ustawienie bez klasycznych skrzydłowych. Druga linia stworzona jest tylko ze środkowych pomocników, których na flankach mają wspomagać boczni obrońcy.

Bochniewicz wrócił na boisko. Znów gramy 11 na 11.

Gra została wznowiona, ale Bochniewicz nadal jest opatrywany za linią boczną. Polacy grają na razie w dziesięciu.

Niedobrze, niedobrze. Paweł Bochniewicz ucierpiał w starciu z jednym z rywali. Obrońca Udinese Calcio musi skorzystac z pobocy sztabu medycznego. Nie wiadomo, czy będzie mógł kontynuować grę.

Wypada pochwalić Biało-Czerwonych za ostatnie minuty. Polacy prowadzą atak pozycyjny, a jeśli Litwini odbiorą im piłkę, to piłkarze Czesława Michniewicza błyskawicznie ją odzyskują.

Po nieudanym dośrodkowaniu Kapustki z rzutu rożnego Polacy odzyskali piłkę, która po chwili wróciła do pomocnika Freiburga. Tym razem 21-latek obsłużył Świderskiego dobrym podaniem, ale strzał napastnika Jagiellonii Białystok z linii pola karnego został zablokowany przez jednego z obrońców.

Litwini nie zamierzają czekać na najniższy wymiar kary. Teraz atak gospodarzy w ostatniej chwili, w swoim polu karnym, przerwał Paweł Stolarski.

Świetna okazja Polaków! Kownacki zagrał w pole karne do Kapustki, który dobrze opanował piłkę, ale jego uderzenie z narożnika pola bramkowego obronił litewski golkiper.

Mateusz Borek pokazał, na jakim obiekcie grają Polacy.

Podopieczni trenera Michniewicza w końcu zaczęli dłużej utrzymywać się przy piłce.

Polacy mają problem z narzuceniem gospodarzym swoich warunków gry.

Jest odpowiedź Polaków. Bartosz Kapustka pomknął środkiem pola i uruchomił prostopadłym podaniem Dawida Kownackiego, który minął bramkarza Litwy, ale akcję Biało-Czerwonych przerwał sędzia, według którego kapitan gości był na spalonym.

Nie jest to dobry początek w wykonaniu Biało-Czerwonych. Gospodarze nie wypuszczają Polaków z ich połowy.

W Gorżdach, gdzie odbędzie się mecz, jest obecny m.in. Zbigniew Boniek.

Grecki sędzia Stavros Mantalos wyprowadził zespoły na murawę. Za chwilę usłyszymy hymny obu krajów.

Czesław Michniewicz dokonał trzech zmian w wyjściowym składzie względem ostatniego meczu z Finami. Z "11" wypadli Bartłomiej Drągowski, Jan Bednarek i Sebastian Szymański, a w ich miejsce wskoczyli Tomasz Loska, Patryk Dziczek i Karol Świderski. Zmianie uległo też ustawienie: 1-3-5-2 zostało zastąpione 1-4-3-1-2.

W trzecim meczu el. ME U-21 2019 ekipa Czesław Michniewicz zagra na wyjeździe z Litwą. Polacy walkę o awans do turnieju, który zostanie rozegrany we Włoszech i San Marino, od wyjazdowego zwycięstwa z Gruzją (3:0), ale cztery dni temu tylko zremisowali w Łodzi z Finlandią (3:3). Ich rywal na inaugurację pokonał Wyspy Owcze (3:0), a potem został rozbity przez Danię (0:6).