Doliczone 4 minuty do regulaminowego czasu.

Radosław Janukiewicz jest czujny w swoim królestwie. Sytuacyjna interwencja doświadczonego bramkarza tuż przed końcem regulaminowego czasu.

Minuty ze wskazaniem na Bruk-Bet Termalicę. Maciej Bartoszek obawiał się zmęczenia swoich podopiecznych po podróży, jednak to oni tryskają energią w przeciwieństwie do chojniczan.

Po błędzie Adama Ryczkowskiego była sytuacja strzelecka gości. Szymon Pawłowski miał przed oczami jedynie Radosława Janukiewicza, ale nie potrafił kopnąć piłki w światło jego bramki.

Próbują przyjezdni pójść za ciosem po wyrównaniu. Cała seria stałych fragmentów dla Bruk-Betu Termaliki na obrzeżach pola karnego Chojniczanki. Po ostatnim strzale Szymona Pawłowskiego bramkarz Radosław Janukiewicz sparował piłkę na poprzeczkę!

Denerwuje się Bartosz Śpiączka, który oczekiwał na podanie z drugiej linii w zupełnie innym miejscu. Niebawem na murawie pojawi się doświadczony skrzydłowy Szymon Pawłowski.

Dotychczas bez reakcji z Niecieczy. Musi się zorganizować do żywszego ataku ekipa Macieja Bartoszka.

Tomasz Mikołajczak przybliżył Chojniczankę do ćwierćfinału Pucharu Polski.

Radosław Janukiewicz wypiąstkował wrzutkę Patryka Fryca. Poprawiał z przeciwnego skrzydła Bartosz Szeliga, ale nikogo swoim dośrodkowaniem nie mógł zaskoczyć.

Niemal na pewno Vladislavs Gutkovskis za moment zostanie zmieniony przez Bartosza Śpiączkę. Napastnik opuści boisko z powodu kontuzji.

W odpowiedzi podobna akcja Vladislavsa Gutkovskisa. Napastnik Bruk-Betu Termaliki strzelił mocniej od Tomasza Mikołajczaka, ale w przeciwieństwie do byłego zawodnika Lecha Poznań niecelnie.

W pole karne przyjezdnych wbiegł Tomasz Mikołajczak i oddał strzał po ziemi. Futbolówka turlała się powoli po murawie i była łatwym łupem dla Krzysztofa Barana.

Można się domyślać, że trener Maciej Bartoszek przekazał sporo uwag podopiecznym w szatni. Bruk-Bet Termalica Nieciecza nie potrafi narzucić swoich warunków niżej notowanemu przeciwnikowi i to delikatnie powiedziane.

Przemysław Pietruszka próbował uruchomić na lewym skrzydle Pawła Zawistowskiego. Był tam również Kamil Słaby i poradził sobie z pomocnikiem Chojniczanki.

Piłka ponownie w grze.

Niebawem druga część spotkania.

Doliczona minuta.

Bombardowanie z jednego działa. Ponownie Paweł Zawistowski. Tym razem próbował trafić w okienko z rzutu wolnego. Krzysztof Baran został w blokach i miał szczęście, że pomocnik Chojniczanki nieznacznie chybił.

Paweł Zawistowski jest etatowym wykonawcą stałych fragmentów w Chojniczance. Dla odmiany mocne wstrzelenie w światło bramki z rzutu wolnego i golkiper piąstkował, ponieważ obawiał się chwytać piłkę.

Jeszcze 10 minut do końca regulaminowego czasu w pierwszej połowie. Dotychczas dwa celne uderzenia musiał bronić Krzysztof Baran, a jedno Radosław Janukiewicz.

Wyciąga wnioski Paweł Zawistowski! Po lepszym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Tomasz Mikołajczak główkował w światło bramki Bruk-Betu Termaliki i przyjezdnych uratowała interwencja golkipera.

Piłka przeniesiona na połowę zespołu Krzysztofa Brede, gdzie Bartosz Szeliga oddał strzał obok spojenia słupka z poprzeczką. Od bramki Radosław Janukiewicz.

Zbyt płaskie dośrodkowanie Pawła Zawistowskiego z rzutu wolnego i kapitan Chojniczanki zmarnował szansę na zaskoczenie Krzysztofa Barana ze stałego fragmentu.

Wspomniany Wojciech Lisowski angażuje się w ofensywę, ponieważ nie bardzo jest się przed kim aktualnie bronić. Przed momentem defensor został zatrzymany faulem i Chojniczanka ma szansę na zdobycie gola z rzutu wolnego.

Krzysztof Baran poradził sobie ze strzałem Wojciecha Lisowskiego zza pola karnego. Chojniczanka ma coraz więcej miejsca przed szesnatką.

Samuel Stefanik próbował uruchomić dośrodkowaniem Vladislavsa Gutkovskisa. Szybszy od napastnika Bruk-Betu Termaliki był Michał Markowski.

Krótka przerwa w grze po zderzeniu z udziałem Vladislavsa Gutkovskisa. Wszyscy zdrowi.

Tomasz Mikołajczak oszukał przeciwnika w polu karnym i powinien oddać strzał. Doświadczony napastnik podał jeszcze do Andrzeja Rybskiego, którego niecieczanie zablokowali. Brakuje zimnej krwi Chojniczance.

Beznadziejnie Jakub Biskup do Tomasza Mikołajczaka. Byli dwaj przeciwko jednemu defensorowi i zamiast rozegrać akcję bramkową, dali się nabrać na pułapkę ofsajdową.

Niecieczanie poradzili sobie z dośrodkowaniem z lewego skrzydła. Chojniczanka musi budować atak od nowa.

Pierwsze celne uderzenie na bramkę Chojniczanki. Łukasz Piątek przeegzaminował płaskim strzałem Radosława Janukiewicza. Nieźle paruje były zawodnik Pogoni Szczecin i na dodatek został zaasekurowany przez stopera.

Kamil Słaby wybrał się przed pole karne chojniczan i oddał strzał z dystansu. Futbolówka wylądowała w bocznej siatce bramki Radosława Janukiewicza. Grymas rozczarowania maluje się na twarzy byłego zawodnika Sandecji.

Paweł Zawistowski dośrodkował zbyt mocno z rzutu wolnego. Bramkarz gości nie musiał interweniować, a wyłącznie odprowadzić piłkę wzrokiem poza boisko.

Chojniczanka w ofensywnym ustawieniu i czerwono-żółtych strojach. Przyjezdni w białych koszulkach oraz spodenkach.

Sędzia: Łukasz Bednarek (Koszalin)

Do Chojnic powraca Maciej Bartoszek. W poprzednim sezonie doprowadził Chojniczankę na szczyt tabeli Nice I ligi.

O ostatnie miejsce w ćwierćfinale Pucharu Polski powalczą Chojniczanka Chojnice z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. W najlepszej ósemce rozgrywek jest regionalny przeciwnik gospodarzy Drutex-Bytovia i chcą pójść jego śladem.