Do końca meczu próbuje urwać punkt lider. Karol Świderski główkował za wysoko po dośrodkowaniu z głębi pola.

Doliczone 4 minuty.

Guilherme kopnął piłkę do bramki KGHM Zagłębia Lubin, jednak zdecydowanie po gwizdku. Wcześniej Bodvar Bodvarsson sfaulował Arkadiusza Woźniaka.

Martin Pospisil huknął pod poprzeczkę bramki KGHM Zagłębia Lubin. Obroną Częstochowy kieruje Dominik Hładun, który sparował futbolówkę na korner.

Dominik Hładun wygrał pojedynek sam na sam z Romanem Bezjakiem! Intuicyjna interwencja bramkarza, który uratował skórę Bartosza Kopacza.

Jeszcze kwadrans ma lider na zapunktowanie w Lubinie. Agresywniejsi, szybsi są po przerwie podopieczni Ireneusza Mamrota, jednak zmienić wyniku nie razie nie potrafią.

Łukasz Janoszka próbuje potwierdzić patent na Jagiellonię. Na razie zatrzymał go sędzia asystent, który zasygnalizował spalonego.

Dwa uderzenia białostoczan obok bramki Dominika Hładuna. Wyrównują się statystyki tego spotkania i pachnie również golem Jagiellonii.

Lubomir Guldan ratownikiem KGHM Zagłębia Lubin! Doświadczony obrońca zaasekurował własnego golkipera i wślizgiem wybił piłkę prawie z linii bramkowej po uderzeniu Karola Świderskiego.

Zupełnie inaczej wygląda spotkanie niż w pierwszej połowie, ponieważ coś ciekawego do pokazania w ofensywie mają obecnie piłkarze z obu stron boiska.

Trzeci strzał głową Tarasa Romanczuka i jest coraz bliżej wyrównania! Dominik Hładun został tym razem w blokach i obserwował jak piłką ląduje na słupku!

Ofensywne wejście Łukasza Burligi na prawym skrzydle zaowocowało rzutem rożnym. Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu Taras Romanczuk oddał strzał głową i musiał interweniować na linii Dominik Hładun.

Nie pozostają dłużni gospodarze. Filip Starzyński strzelił w kierunku okienka z dystansu. Spodziewał się takiej próby Mariusz Pawełek i elegancko przeniósł piłkę ponad poprzeczkę.

Obudziła się Jagiellonia. Lepiej późno niż wcale. Jakub Wójcicki oddał strzał zza 16. metra obok bramki Miedziowych.

Przemysław Frankowski pobiegł na przebój między dwóch obrońców KGHM Zagłębia Lubin. W ostatnim momencie interweniował Alan Czerwiński i nie pozwolił reprezentantowi Polski na strzał z kilku metrów!

Jarosław Kubicki rozglądał się w poszukiwaniu partnerów i żadnego nie wypatrzył. W tej sytuacji pomocnik oddał anemiczne i niecelne uderzenie z dystansu.

Piłka w grze!

Doliczona minuta.

Pierwsze celne uderzenie Jagiellonii w ostatniej minucie regulaminowego czasu. Taras Romanczuk główkował w rękawice Dominika Hładuna po dośrodkowaniu Przemysława Frankowskiego z lewej flanki.

Mariusz Pawełek przeczytał grę jak elementarz. Dobra interwencja bramkarza Jagiellonii po niebezpiecznym dośrodkowaniu Jakuba Maresa.

Jedno wielkie nic wynikło z dośrodkowania Guilherme z rzutu wolnego. Lepiej ustawieni w polu karnym byli pomarańczowi niż biali.

Zamieszanie w ostatnich minutach bez konkretów z obu stron. Ostatecznie piłkę złapał Dominik Hładun i chwilę przytrzymał ją przy sobie, żeby kompani z pola wrócili do równowagi.

Nie wykorzystał szansy Filip Starzyński. Strzał z nieco ponad 20 metrów obok bramki Jagiellonii.

Jakub Mares sprytnie zastawił piłkę przed polem karnym Jagiellonii i sprowokował przeciwnika do przewinienia. Szansa na podwojenie przewagi z rzutu wolnego.

Dwa rozczarowujące kwadranse dla kibiców Jagiellonii. Bardziej zadowoleni miejscowi fani.

Rajd Jakuba Tosika w pole karne gości. W ostatnim momencie interweniował Mariusz Pawełek i nie pozwolił zawodnikowi środka pola na uderzenie.

Filip Starzyński autorem pierwszego gola w Lubinie.

Alan Czerwiński był tym razem na prawym skrzydle, skąd próbował wstrzelić piłkę w środek pola karnego. Przeczytał to dobrze Nemanja Mitrović i wybił futbolówkę na korner.

Dominik Hładun rzucił się pod nogi przeciwnika i zabrał piłkę nadbiegającemu przyjezdnemu.

Odważna akcja Alana Czerwińskiego na lewej stronie boiska. Były zawodnik GieKSy Katowice wymanewrował tam Guilherme i w ostatnim momencie skrajnego defensora zaasekurował Ivan Runje. Stoper uniemożliwił Czerwińskiemu uderzenie z 10 metrów.

Lepsza wrzutka z prawego skrzydła i Jakub Mares oberwał piłką w głowę. Trudno było nazwać zagranie napastnika Zagłębia strzałem, a już na pewno nie celnym.

Dwa mierne dośrodkowania pomarańczowych. Pierwsze do koszyczka Mariusza Pawełka, a drugie obok bramki Jagiellonii. Ostatecznie grę wznowił wykopem golkiper.

Zbyt agresywnie Roman Bezjak i zamiast zabrać futbolówkę Lubomirowi Guldanowi, to sfaulował stopera.

Próbuje przejąć inicjatywę KGHM Zagłębie Lubin. Efektem pressingu był przechwyt i uderzenie Filipa Starzyńskiego sprzed pola karnego obok bramki przyjezdnych. "Figo" mógł spróbować w tej sytuacji uruchomić podaniem Jakuba Maresa.

W odpowiedzi Piotr Wlazło strzelił po ziemi obok bramki Miedziowych. Dominik Hładun wyłącznie odprowadził piłkę wzrokiem poza boisko.

Jakub Mares zbiegł z piłką na prawe skrzydło, skąd dośrodkował w kierunku Filipa Starzyńskiego. Były pomocnik Salosu Szczecin nie zdążył oddać strzału zanim interweniował obrońca Jagiellonii.

W posiadaniu piłki głównie Jagiellonia. Lider sprowokował już gospodarzy do dwóch przewinień w centrum boiska.

Gospodarze w pomarańczowych koszulkach i spodenkach, natomiast ich przeciwnicy w białych strojach z żółtymi i czerwonymi akcentami.

Prezentacja drużyn w promieniach słońca.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin)

Jesienią KGHM Zagłębie Lubin spotkało się z Jagiellonią dwukrotnie. Najpierw wyrzuciło podopiecznych Ireneusza Mamrota z Pucharu Polski, jednak już na ligowym froncie wygraną 3:1 odnieśli białostoczanie. Rok temu drużyny stworzyły w Lubinie widowisko zakończone wynikiem 3:4.

Lubinianie mogą być trudnymi do złamania przeciwnikami. Nawet dla Jagiellonii. Są niepokonani od 17 lutego. W tym okresie odnieśli jedno zwycięstwo i zremisowali cztery mecze. KGHM Zagłębie Lubin walczy o miejsce w grupie mistrzowskiej.

Jagiellonia może mieć bezpośrednio po meczu z KGHM Zagłębiem Lubin sześć punktów przewagi nad wiceliderem Lotto Ekstraklasy. Warunkiem jest pokonanie Miedziowych.