Rozpoczął się doliczony czas i niefrasobliwe zachowanie bramkarza nieomal kosztowało Anderlecht stratę decydującego gola.

Twarde pojedynki Łukasza Teodorczyka z obrońcami KV Oostende. Polak spróbuje jeszcze wpisać się na listę strzelców w ostatnich minutach.

Rzut karny dla Anderlechtu. Szansa na wielki rewanż, czyli wyrównanie z 11. metra.

Gwizdy z trybun. Leander Dendoncker strzelił po prostu beznadziejnie zza pola karnego i Silvio Proto nie musiał nawet sprawdzać, gdzie wyląduje piłka.

Przyjezdni nie udają, że mają jeszcze ochotę na ofensywę. Chcą pilnować wyniku i może spróbują skontrować Anderlecht.

Silvio Proto zatrzymał pierwszą ripostę Anderlechtu po zmianie wyniku. Z ostrego kąta płasko uderzył Nicolae Stanciu.

Będzie jeszcze lepsza szansa, ponieważ KV Oostende ma rzut karny. Kara Mbodji powalił we własnej szesnastce oznaczonego numerem "19" Landry'ego Dimatę!

Yassine El Ghanassy został popchnięty przed polem karnym Anderlechtu i 3. siła ligi belgijskiej mogła zdobyć gola z rzutu wolnego. Mierzył Franck Berrier i trafił prosto w Silvio Proto.

Sofiane Hanni dziobnął lekko dośrodkowanie z prawej flanki i nie trafił w bramkę. Była to ostatnia szansa kapitana Anderlechtu na zdobycie gola.

Mało piłkarskiego mięsa w tym fragmencie spotkania. Łukasz Teodorczyk czeka na podania na obrzeżach pola karnego KV Oostende.

Alexandru Chipciu dośrodkował w maliny i można odnieść wrażenie, że obu drużynom zaczyna brakować pomysłów, jak zmienić wynik.

Yassine El Ghanassy stara się tak bardzo, że niewiele mu wychodzi. Najgroźniejszy w ofensywnym trio gości jest Fernando Canesin.

Dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego. Kilku piłkarzy walczyło o piłkę w szesnastce KV Oostende i górą w całym zamieszaniu był Antonio Milić.

Youri Tielemans również zatrzymany nieprzepisowo w centrum boiska. Zaostrzyła się gra, przede wszystkim ze strony KV Oostende.

Wymiana podań w środku pola przerwana przez znudzonych gospodarzy. Po chwili Łukasz Teodorczyk został sfaulowany.

Gra wznowiona po przerwie.

Franck Berrier dośrodkował z rzutu wolnego prosto do koszyczka bramkarza Anderlechtu i to była najpewniej ostatnia szansa na zmianę wyniku przed przerwą.

Sędzia doliczył 2 minuty do regulaminowego czasu.

Chwila oddechu dla piłkarzy KV Oostende, ponieważ Sofiane Hanni główkował z niewygodnej pozycji nad bramką.

Ostatnie minuty przed przerwą i wydaje się, że zaatakować raz jeszcze spróbuje Anderlecht.

Znów Łukasz Teodorczyk reklamuje złamanie przepisów w polu karnym KV Oostende. Sędzia nie podziela stanowiska napastnika Anderlechtu w żadnym temacie.

Również Nicolae Stanciu postanowił spróbować szczęścia z dystansu. Ta próba mogła się podobać, ale była zbyt mało zaskakująca, by pokonać Silvio Proto.

Brecht Capon podjął chyba zbyt pochopną decyzję o strzale z dystansu na bramkę Anderlechtu. Piłka uciekła hen wysoko w trybunę.

Emmanuel Sowah popisał się efektowną akcją między pomocnikami. Już składał się do strzału, a jednak jak spod ziemi wyrósł jeszcze jeden przeciwnik.

Pomyłka sędziów mogła mieć poważne konsekwencje. KV Oostende ruszyło błyskawicznie do kontrataku i dopiero Davy Doef zatrzymał rozpędzonego Fernando Canesina w pojedynku sam na sam.

Również Anderlecht miał rzut wolny. Łukasz Teodorczyk protestuje i akurat słusznie, ponieważ piłka odbiła się od ramienia Antonio Milicia i powinien być korner.

Kara Mbodji zachował się zgodnie z zasadą "piłka może przejść, ale przeciwnik nie ma prawa" i ostro potraktował Yassine'a El Ghannasy'ego.

Płaskie, głębokie podanie w kierunku Łukasza Teodorczyka i napastnik Anderlechtu spóźnił się o krok do futbolówki, którą mógł wepchnąć z bliska do siatki.

Yassine El Ghanassy nie pozwolił rywalowi na odebranie piłki i sprowokował go do faulu. Sędzia musiał wmieszać się w całe zamieszanie.

Dużo działo się na początku meczu, ale w Brukseli jest wciąż bezbramkowo. Bramkarze mają więcej szczęścia od piłkarzy ofensywnych.

Sofiane Hanni zatańczył z obrońcą w narożniku pola karnego, wypracował sobie miejsce do strzału, po czym nie przymierzył w światło bramki.

Natychmiast zrobiło się gorąco pod bramką KV Oostende i Silvio Proto zatrzymał piłkę na linii bramkowej po niefortunnej interwencji defensora. Zapachniało dwoma golami i oba mogły być samobójcze!

Furę szczęścia ma Anderlecht, ponieważ jego bramkarz odbił strzał z dystansu na słupek własnej bramki. Dobitka Yassine El Ghanassy'ego była ciut niecelna!

Adam Marusić szarżował na lewej stronie boiska. Swoją akcję zakończył uderzeniem z 18. metra, które po nodze przeciwnika poleciało za bramkę. Był jeszcze korner, po którym interweniował Davy Roef.

Przyjezdni próbowali błyskawicznie wznowić grę od rzutu wolnego, ale sędzia asystent zobaczył, że Fernando Canesin został na spalonym.

Pressing Anderlechtu pozwolił na moment zahamować akcję przyjezdnych, którzy poczynają sobie odważnie w Brukseli.

Premierowe, sprytne rozegranie KV Oostende i Fernando Canesin miał miejsce do uderzenia z 20. metra. Pozycja lepsza od wykonania i Davy Roef nie musiał interweniować.

Pierwsze dośrodkowanie w kierunku Łukasza Teodorczyka. Doskonale ustawił się we własnym polu karnym doświadczony David Rozehnal.

Walka fizyczna przy linii bocznej i zdaniem sędziego Alexandru Chipciu był zbyt agresywny, próbując wyłuskać piłkę przeciwnikowi.

Ławka rezerwowych KV Oostende: Didier Ovono Ebang - Mathias Bossaerts, Sebastien Siani, Zoro Cyriac, Joseph Akpala, Ibrahima Conte, Bruno Godeau.

Ławka rezerwowych Anderlechtu: Frank Boeckx - Uros Spajić, Hamdi Harbaoui, Massimo Bruno, Bram Nuytinck, Diego Capel, Ivan Obradović.

Łukasza Teodorczyka nie zabrakło w podstawowym składzie Anderlechtu na pojedynek z KV Oostende. Stołeczna drużyna chce wrócić do zwyciężania po porażce w poprzedniej kolejce z Waasland-Beveren.