Co za strzał! Manceau huknął soczyście sprzed pola karnego i spadająca piłka odbiła się od poprzeczki. Był tam jeszcze niewielki rykoszet.

Doliczone 3 minuty.

Sunu mógł dośrodkowywać, zamiast tego oddał strzał z niemal zerowego kąta i chybił celu.

Nic nie wskazuje na przełom, gospodarze szarpią, ale są bezradni.

Riou złapał piłkę po niezłym strzale Capelle'a.

Podrywają się jeszcze piłkarze Angers, ale z ich ataków nie wynika nic konkretnego.

Zakotłowało się w polu karnym gospodarzy, przed szansą stanęli Iloki i Stępiński. Ten pierwszy powinien odgrywać do Polaka, ale zdecydował się na strzał i górą Petric.

Kiepsko z rzutu wolnego dośrodkował Capelle i bardzo łatwo poradziła sobie obrona Kanarków.

Sunu mógł mieć znakomitą okazję na gola kontaktowego, ale przytomnym wślizgiem powstrzymał go Djidji.

Odpowiedź Nantes: technicznie z boku pola karnego uderzył Sala - także nad bramką.

Sprzed pola karnego fatalnie, wysoko nad bramką uderzył Pepe.

Nieporadnie wyglądają ataki Angers. Wiele się musi zmienić w grze gospodarzy, by mogli myśleć o wywalczeniu co najmniej jednego punktu.

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty

Soczyście w krótki róg uderzył N'Doye i Riou musiał pokazać refleks.

Początek drugiej połowy.

Z narożnika boiska obok słupka uderzył z woleja Diedhiou.

Z 14 metrów uderzył Santamaria - piłka odbiła się od pleców zawodnika Nantes i poleciała nad poprzeczką.

Doliczone 3 minuty.

Sala dynamicznie wpadł w pole karne, ale Thomas blokował go na tyle skutecznie, że zawodnik Nantes nie wywalczył nawet rzutu rożnego.

Zapachniało wyrównaniem! Po akcji oskrzydlającej centymetry obok słupka główkował N'Doye.

Harit zagrał prostopadle do Stępińskiego, ten natychmiast huknął z ostrego kąta, lecz posłał piłkę w trybuny.

Jeszcze jedna próba gości z dystansu. Tym razem wyraźnie chybił Harit.

Płasko z dystansu strzelił Lima, jednak to była kompletnie nieudana próba. Piłka minęła słupek o kilka metrów.

Sprzed pola karnego strzelił Capelle, ale bramkarz Nantes interweniował bez trudu.

Z prawego skrzydła na dobrym pułapie dośrodkował Dubois, jednak zabrakło wykończenia.

Z narożnika pola karnego technicznie uderzył Sala i piłka otarła się o górną siatkę. Niezła próba.

FC Nantes nadal prezentuje się lepiej i kontroluje sytuację na boisku.

Przerwa w grze, z pomocy lekarskiej musiał skorzystać Andreu.

56:44 w posiadaniu piłki na korzyść gości. Gra toczy się głównie w środku pola.

Nudy na Stade Jean-Bouin... Nie oglądaliśmy jeszcze żadnej klarownej sytuacji.

Sprzed pola karnego wprost do "koszyczka" Petrica uderzył Dubois. Utrzymuje się lekka przewaga Nantes, ale sam mecz nie porywa.

Pokazał się teraz Mariusz Stępiński, ale jego dośrodkowanie z prawej strony pola karnego przeciął obrońca.

Pierwsze fragmenty pod znakiem przewagi Kanarków, które prowadzą atak pozycyjny.

Sędzia: Amaury Delerue.

Mariusz Stępiński znalazł się w podstawowym składzie FC Nantes.

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty