Sędzia doliczył trzy minuty.

I to była szansa na gola! Jacek Kiełb dostał piłkę na dziesiątym metrze, był przed bramką i fatalnie skiksował. Piłka poleciała wysoko nad bramką. To musiał być gol!

Nie wygląda na to, jakby Korona miała tu coś jeszcze zdziałać. No, ale od meczu Barcelony z PSG lepiej nigdy już nie mówić, że coś jest w piłce niemożliwe.

Frankowski rozegrał piłkę z Góralskim, ten pierwszy postanowił zakończyć akcję strzałem zza pola karnego. Wyszło słabo.

Pierwszy kontakt z piłką Chomczenowskiego to bardzo niecelny strzał.

Korona stara się napierać, nie ma nic do stracenia.

Kolejne zamieszanie w polu karnym Jagi. Strzelał ostatecznie Dejmek, ale został zablokwoany.

Micanski był sam przed Kelemenem, ale nie opanował piłki! Zabrakło niewiele!

Możdżeń uderzył z dystansu. Bardzo słabo i niecelnie.

Teraz Grzyb mocno wbił piłkę w pole karne, ale Borjan ją złapał.

Vassiljev popędził z piłką na bramkę, nie dał się dogonić, znalazł się sam przed Borjanem, uderzył po ziemi, ale bramkarz Korony nie dał się zaskoczyć.

Zakotłowało się w polu karnym Jagi po rzucie rożnym. Żaden z piłkarzy gości nie był jednak w stanie oddać strzału.

Sheridan urwał się lewym skrzydłem, zagrał piłkę wzduż pola karnego, jeden z obrońców Korony przerwał akcję.

Jak na razie pięć minut walki w środku pola.

II połowa. Gramy! 

Teraz trochę Sheridana poniosło. Uderzył daleko zza pola karnego, bardzo słabo.

Jagiellonia Białystok w tym momencie jest liderem Lotto Ekstraklasy!

Kapitalna akcja Jagiellonii prawą stroną. Cernych i Frankowski wymienili piłkę, młody pomocnik w polu karnym próbował uderzyć po długim słupku, ale trafił w piłkarza z Kielc.

Dobry jest Sheridan! Irlandczyk na lewej stronie oszukał Diawa, dośrodkował piłkę prosto na głowę Góralskiego, a ten fatalnie uderzył z kilku metrów.

Jagiellonia wyszła z kontrą. Frankowski zagrał na prawo do Góralskiego, ten mu odegrał i we wszystko wmieszali się obrońcy Korony.

Ciekawe jak będzie dziś.

Micanski po rzucie rożnym strzelał z pierwszej piłki, bez zastanowienia. Trafił w boczną siatkę.

Tomasik wpadł w pole karne po rzucie rożnym. Uderzył na bramkę, ale niecelnie.

To trzeci gol Ilijana Micanskiego.

W odpowiedzi Piotr Tomasik huknął gdzieś w górny rząd trybun.

Korona Kielce się otrząsnęła. Zaczęła agresywnie odbierać piłkę, kontrować.

Korona przytrzymała piłkę na połowie rywala, rozegrała akcję, ale w pole karne wejść nie potrafiła.

Ilijan Micanski znalazł sie z piłką w polu karnym Jagiellonii, ale nie miał do kogo zagrać. I stracił piłkę.

Jagiellonia na razie nie daje gościom dojść do piłki.

Wygrana da Jagiellonii ponownie pozycję lidera.

Cernych wpadł w pole karne, uderzył z ostrego kąta, ale Borjan obronił. Już groźnie!

Zaczęli gospodarze.

Będą gole! :)

Witamy i zapraszamy na ostatni sobotni mecz!