Kylian Mbappe Lottin znalazł się na pozycji spalonej.

Sędzia doliczył 3 minuty do regulaminowego czasu gry.

Ostatnie fragmenty rywalizacji Francja - Białoruś.

Corentin Tolisso rozpocznie akcję swojej drużyny od rzutu wolnego na środku boiska.

Widoczny jest Kylian Mbappe Lottin, który stara się napędzać grę Les Blues.

Szarżował Kylian Mbappe Lottin i padł w polu karnym rywala, ale sędzia nie zdecydował się odgwizdać rzutu karnego.

Wydawało się, że zejdzie z boiska Igor Stasewicz, lecz na razie nie doszło do zmiany.

Kylian Mbappe Lottin posłał groźne dośrodkowanie z prawego skrzydła, do którego nie doszli Antoine Griezmann i Olivier Giroud.

Francuzi rozgrywają ofensywną akcję, ale nie mogą rozerwać białoruskiej defensywy.

Francuzi próbują przenieść ciężar gry pod pole karne Białorusi. Celnie uderzał Kylian Mbappe Lottin.

Coraz groźniej atakuje Białoruś, co denerwuje selekcjonera gospodarzy, Didiera Deschampsa.

Powinno być 2:2! Ależ przestrzelił Anton Saroka! Miał przed sobą tylko Hugo Llorisa, lecz uderzył z 5. metrów obok bramki.

Na razie w drugiej połowie żadna z drużyn nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji do zdobycia bramki.

Rozgrzewają się zawodnicy rezerwowi, w tym między innymi Kylian Mbappe Lottin.

Posiadanie piłki:

Francja - 61 proc.

Białoruś - 39 proc.

Od kilku minut reprezentacja Francji cierpliwie rozgrywa swoją akcję ofensywną.

Francuzi rozpoczną od rzutu wolnego, który wykona Blaise Matuidi.

Trójkolorowi nie forsują tempa w drugiej połowie i czekają przyczajeni na swoją okazję.

Białoruscy zawodnicy po strzelonym golu w pierwszej połowie jakby uwierzyli, że są w stanie przeciwstawić się Francji.

Igor Stasewicz zdecydował się na strzał z dystansu, jednak uderzył niecelnie.

Po zmianie stron sporo walki o piłkę w środku pola.

Białorusini przejęli piłkę i wymieniają kolejne podania.

Sędzia doliczył jedną minutę.

Anton Saroka potężnie strzelał z dystansu, lecz uderzył nad poprzeczką.

Francuzi przejęli piłkę i ruszają z kolejnym szybkim atakiem.

Ostatnie fragmenty pierwszej odsłony rywalizacji w Paryżu.

Przyjezdni mieli rzut rożny, ale piłkę pewnie wyłapał Hugo Lloris.

Spotkanie pod kontrolą od kilku minut mają reprezentanci Francji, którzy prowadzą różnicą dwóch trafień.

W innym ważnym meczu tej grupy Holandia prowadzi 1:0 ze Szwecją po trafieniu Arjena Robbena z 16. minuty z rzutu karnego.

Gospodarze jakby złapali wiatr w żagle i dążą do strzelenia swojego drugiego gola.

Corentin Tolisso podjął się próby strzału, ale bez zmiany wyniku.

Walcząca o bezpośredni awans na MŚ 2018 Francja na razie zawodzi. Jej akcje są bardzo przewidywalne dla Białorusi.

Cierpi po zderzeniu z rywalem Anton Saroka.

Olivier Giroud trafił w poprzeczkę po dośrodkowaniu z prawej flanki. Francuski napastnik tylko złapał się za głowę.

Do tej pory konfrontacja w stolicy Francji nie porywa, a gospodarze nie forsują tempa.

Celnie uderzał głową Raphael Varane, lecz na posterunku był Siergiej Czernik.

Powoli z letargu przebudzają się francuscy piłkarze, którzy atakują lewym skrzydłem, na którym gra Thomas Lemar.

Wicemistrzowie Europy w ostatnich minutach oddali pole kadrze Białorusi.

Dobry fragment gry białoruskiej drużyny, która potrafi utrzymać się przy piłce. To z pewnością nie podoba się kibicom zgromadzonym na Stade de France w Saint-Denis.

Juri Kowalew przeprowadził groźną akcję i strzelił obok francuskiej bramki. To ostrzeżenie dla francuskiej ekipy.

Francja przeważa, ale dotychczas nie była w stanie rozegrać składnej akcji.

Na razie dobrze bronią się goście, a Trójkolorowi ruszają z kolejnym atakiem.

Od pierwszych minut aktywny jest Antoine Griezmann, który stwarza dużo problemów rywalom.

Gospodarze starają się grać szybko i kombinacyjnie. W tej akcji Thomas Lemar znalazł się na spalonym.

Reprezentanci Francji już przy piłce i ruszają z akcją ofensywną.

Od środka rozpoczęli grający Białorusini, którzy wymieniają podania. Francuzi występują dzisiaj w niebieskich trykotach.

Za chwilę prezentacja zespołów, hymny narodowe, a poźniej start meczu w Paryżu.

Pojedynek poprowadzi turecki sędzia Halis Ozkahya.