Bezradna Bologna. Zero pomysłu na grę do przodu.

Sędzia dolicza minimum 5 minut.

Niewiele dzieje się na boisku. Lille skupia się na defensywie i odpiera dość niemrawe ataki przeciwnika.

I znów Skorupski. Wyborna parada po strzale Bouaddiego.

Chevalier pewnie broni lekki strzał Fergusona zza pola karnego.

Nie widzimy ofensywnego zrywu gospodarzy. Lille zdaje się mieć kontrolę nad meczem.

Zostało 20 minut podstawowego czasu gry. Kacper Urbański dalej na ławce. Czy wejdzie na boisko? Bologna musi gonić wynik.

Ależ blisko bramki samobójczej. Skorupski fenomenalnie broni jednak po niezbyt pewnej interwencji Fabbiana.

Dla odmiany rzut wolny dla Lille. Niedaleko narożnika pola karnego, do piłki podszedł Sahraoui, ale chyba trafił w kolegę z drużyny.

Pół godziny do końca. Jest lepiej w drugiej połowie niż w pierwszej, ale z drugiej strony trzeba powiedzieć, że poprzeczka była zawieszona bardzo nisko.

A teraz Chevalier już spisał się wybornie. Dallinga powinien strzelić gola z sześciu metrów, był nieatakowany, ale strzelił prosto w bramkarza. Próbował jeszcze dobijać Ferguson, lecz i on nie dał rady.

W odpowiedzi Chevalier nie popełnił błędu przy strzale Lykogiannisa z ostrego kąta.

I znowu akcja Lille. Gudmundsson indywidualnie. Było w tym wszystkim sporo chaosu, ostatecznie udało się dojść do strzału, jednak Skorupski pewnie złapał piłkę.

I znowu Skorupski. W porę wyszedł z bramki i powstrzymał Andre, który pokazał się do prostopadłego podania.

I kolejna próba. Tym razem z ostrego kąta mocno strzelił Dallinga, ale i tak był na spalonym.

Akcja gospodarzy, Ndoye był już w polu karnym, poszukał uderzenia prawą nogą, lecz został zablokowany.

David doznał jakiegoś urazu przy linii bocznej. Dość mocno ucierpiał bez kontaktu z rywalem.

Skorupski doskonale powstrzymał w polu karnym Fernandeza-Pardo.

Lille prowadzi, ale nie ogranicza się do defensywy. Wręcz przeciwnie, goście próbują cały czas atakować.

Gramy. Kacper Urbański wciąż na ławce.

Zawodnicy wracają na boisko. Liczymy na więcej emocji niż w pierwszej połowie.

Sędzia dolicza minimum 2 minuty.

Goście jeszcze protestowali, domagali się rzutu karnego, natomiast Skorupski raczej nie faulował w tej sytuacji.

Szansa dla Lille! Fernandez-Pardo ruszył prawą flanką, wbiegł w pole karne, ale w kluczowym momencie za daleko wypuścił sobie piłkę i Skorupski zdążył z interwencją!

Fabbian świetnie zachował się przed polem karnym. Wszystko zrobił idealnie, ale tylko do momentu oddania strzału. To było po prostu podanie do bramkarza.

A teraz jeszcze mamy przerwę w grze, bo na jakiś uraz narzeka Mukau.

Bologna w ostatnich minutach potrafi nieco dłużej utrzymać się przy piłce, natomiast w dalszym ciągu nic z tego nie wynika.

Pół godziny za nami. Cały czas liczymy, że się to rozkręci. Na razie można zadać sobie fundamentalne pytanie - jak te zespoły trafiły do Ligi Mistrzów?

Akcja gospodarzy, ale w zasadzie nie ma czego komentować, bo po raz kolejny był spalony. A i tak skończyło się bardzo niecelnym strzałem.

Jak tak dalej pójdzie, to bramkarze jednej i drugiej drużyny zmarzną i to solidnie. Na razie nie mają kompletnie nic do roboty.

Tym razem rzut wolny dla gospodarzy. Orsolini pokusił się o strzał bezpośredni, natomiast uderzył zdecydowanie za lekko. Chevalier spokojnie złapał piłkę.

Fernandez-Pardo z rzutu wolnego. To był obiecujący rzut wolny, ale dośrodkowanie okazało się bardzo słabe.

Nie czarujmy się, nie jest to wielkie widowisko. Czekamy na strzały, czekamy na emocje.

Kolejna akcja Lille. Nie ma jednak zbyt dużo przestrzeni w polu karnym. Bologna dobrze prezentuje się w defensywie.

David przedarł się w pole karne, jednak trochę pogubił się w dryblingu i rywal zdołał wybić mu piłkę spod nóg.

Sahraoui w efektownym drybling. Kiwał jednego zawodnika po drugim, choć ostatecznie wywalczył jedynie rzut rożny.

Rzut rożny dla Włochów. Zagrali to na krótko, wrzucał Orsolini, ale wyszło fatalnie. Goście bez problemu oddalili zagrożenie.

No właśnie. Przechwyt i od razu długie podanie na skrzydło, jednak Orsolini nie opanował piłki w obrębie boiska.

Bologna ustawiona typowo pod kontratak. Plan jest prosty.

VAR szybko to sprawdził i gol został anulowany. Był wyraźny spalony!

No i proszę - 1:0! Pierwsza akcja gospodarzy i Thijs Dallinga otwiera wynik tego meczu. Zachował zimną krew w sytuacji sam na sam i spokojnie pokonał bramkarza.

Ale czy nie było spalonego? Czekamy.

Jedni i drudzy wchodzą w to spotkanie bardzo powoli. Lille przy piłce, choć głównie w środkowej strefie boiska.

Pierwsza interwencja Skorupskiego. Polak pewnie złapał piłkę po dośrodkowaniu z prawej strony.

I ruszyli! Zaczynamy mecz Bologna - Lille.

Zawodnicy wychodzą na boisko. Hymn Ligi Mistrzów i zaczynamy mecz w Bolonii.

Gospodarze zdobyli zaledwie punkt w trzech dotychczasowych meczach Ligi Mistrzów. Lille jest w nieco lepszej sytuacji z siedmioma punktami.

SKŁADY!

Na boisku od 1. minuty tylko jeden Polak.